RECENZJA FILMU: TLEN

Francusko-amerykański thriller sci-fi „Tlen” z Melanie Laurent w roli głównej wkracza na Netflixa. Za reżyserię produkcji odpowiada Alexandre Aja, znany ze stworzenia takich pozycji jak „Wzgórza mają oczy” czy „Pełzająca śmierć.

Akcja filmu kręci się wokół kobiety o imieniu Liz, która budzi się w komorze kriogenicznej. Nie pamięta kim jest, ani jak się tam znalazła, ale musi poradzić sobie ze śmiertelnym zagrożeniem. W wyniku awarii w jej komorze spada poziom tlenu. Jeżeli szybko nie znajdzie wyjścia lub pomocy z zewnątrz, umrze. Jedyną „osobą”, która towarzyszy Liz w kapsule jest MILO – Medyczny Interfejs Logiczny. Sztuczna inteligencja. Z każdą minutą oglądania filmu w głowie widza rodzi się coraz więcej pytań, dotyczących tego, w jaki sposób młoda kobieta znalazła się w kapsule i czy ostatecznie uda jej się stamtąd wydostać.