Crowdfunding udziałowy i jego ocena w 2021 roku

Powszechnie znane jest określenie "crowdfunding" i jego popularność wśród młodego pokolenia. W ogólnym tłumaczeniu oznacza "finansowanie społecznościowe". Zazwyczaj dotyczy zbiorek tworzonych w sieci, gdzie po wpłacie fundujący otrzymują upominki czy przedmioty. W ostatnim czasie coraz bardziej popularną formą inwestowania staje się crowdfunding udziałowy. Dzieje się tak za sprawą młodego pokolenia inwestorów, którzy z powodu niewielkich środków, podejmują duże ryzyko w celu szybkiego pomnożenia kapitału. Analizując dostępne dane, można jednak zauważyć, że finansowanie spółek przed wejściem na giełdę nie jest zazwyczaj złotym środkiem do szybkiego i wielokrotnego mnożenia oszczędności.

Czym jest crowdfunding udziałowy?

Equity crowdfunding, czyli właśnie crowdfunding udziałowy, jest formą inwestycji kapitału w start-up'y i micro-spółki, których akcje nie są jeszcze dostępne publicznie na giełdzie. Fundujący, w zamian za inwestycję kapitału, otrzymuje określoną ilość udziałów danego podmiotu.

Transakcje odbywają się najczęściej poprzez portale crowdfundingowe i nie posiadają wielu ograniczeń. Spółka określa jedynie jaki procent udziałów chce odsprzedać i ile czasu trwa akcja crowdfundingowa. Młodzi inwestorzy nastawiają się, przede wszystkim, na odsprzedaż akcji z zyskiem w przyszłości. Nie jest to jednak takie proste. Należy pamiętać, że spółki korzystające z opcji crowdfundingu nie są notowane na giełdzie, więc ich udziały ciężko spieniężyć.

Warto też wspomnieć, że mimo legalności takich transakcji, KNF ocenia je jako niezwykle ryzykowne i określa tę formę bardziej jako wsparcie biznesu niż realną inwestycą kapitału. Potwierdzają to również statystyki, które pokazują, że 94% polskich spółek zbierających kapitał na platformach crowdfundingowych nigdy nie weszło na giełdę.

Crowdfunding udziałowy w Polsce w 2021 roku

W ostatnich latach rynek crowdfundingu inwestycyjnego w Polsce notuje ciągły wzrost. W 2020 roku liczba emisji akcji wzrosła, w porównaniu do 2018, aż 12-krotnie. Biorąc jednak pod uwagę ilość micro-spółek i start-up'ow w Polsce nie są to ogromne liczby. Podobnie liczba fundatorów rośnie, jednak nadal daleko jej od najbardziej popularnej formy zakupu akcji, czyli inwestycjom na giełdzie. Cele finansowe zbiórek w poprzednim roku wynosiły łącznie ok. 120 mln zł.

Dzięki platformom crowdfundingowym udało się je zrealizować w zaledwie 67%, co nie daje kampaniom imponującej skuteczności, mimo licznych reklam, głównie na portalach społecznościowych. W Polsce działa zaledwie 5 tego typu portali, z czego największym i najbardziej popularnym jest Beesfund. Nie jest to jednak najbardziej transparentna platforma, która często nie informuje o emisjach czy wynikach kampanii. Na tym polu pozytywnie wyróżniają się za to Crowdway i FindFund. Oba portale posiadają pełne, poglądowe informacje o historycznych osiągnięciach zbiórek.

money 4105043 1920

Czy można zarobić na tym zarobić?

Jak każda inwestycja niesie to za sobą pewne ryzyko. W przypadku crowdfundingu udziałowego jest ono jednak bardzo wysokie. Akcje jedynie 8 z 140 spółek, które w przeszłości korzystały z equity crowdfundingu, dały inwestorom realne zyski. Szansa, że podmiot, którego akcje zakupi inwestor, wejdzie na giełdę jest dość niska. Ponadto rynek ten nie jest regulowany, a co za tym idzie, rzeczywista kondycja biznesu często jest przekłamana, bądź niepełna.

Póki co można to traktować jako formę wsparcia początkujących biznesów, a nie formę inwestycji kapitału. Polski rynek crowdfundingu udziałowego stale się rozwija i istnieje duże prawdopodobieństwo, że w przyszłości stanie się bardziej rozwiniętą i rentowną formą inwestycji kapitału.