ODMIENIAMY RYNEK INTELIGENTNYCH DOMÓW W POLSCE

Czy myślisz, że Twój dom jest inteligentny? Brama otwierana na pilota albo lampa w salonie, która zapala się o ustalonej przez Ciebie godzinie nie świadczy o mądrości Twojego budynku. Skąd to wiemy? Od ekspertów, a właściwie filarów firmy IPbud z Lublina, zajmującej się projektowaniem i wdrażaniem systemów inteligentnych domów. Firma działa od 2013 roku, oferuje systemy smart home oraz systemy zabezpieczeń, w tym alarm, monitoring, kontrolę dostępu.

O tym, czym są inteligentne domy, dlaczego warto w takim budynku zamieszkać i jak to się stało, że to właśnie oni chcą zostać pionierami tej branży w Polsce, rozmawiamy z Joanną Poniatowską – prezesem zarządu IPbud, Tomaszem Stańcem – ekspertem rozwiązań smart home i Mateuszem Kanią – współwłaścicielem oraz członkiem zarządu IPbud.

ML: Czym zajmuje się IPbud? Jakie są Państwa usługi?

JOANNA PONA 

Joanna Poniatowska: Firma IPbud jest firmą działającą kompleksowo. Tworzymy inteligentne budynki, wykonujemy całą instalację elektryczną wraz z częścią teletechniczną i wszystkim, co składa się na mądry i energooszczędny dom – klimatyzacja, rekuperacja, ogrzewanie elektryczne, powietrzne pompy ciepła oraz instalacje fotowoltaiczne.

MATEUSZ KANIA

Mateusz Kania: Wykonujemy wszystkie instalacje dostępne na rynku, poza instalacjami wodno-kanalizacyjnymi. Na rynku jesteśmy jedynymi, którzy wykonują tak kompleksowe działania. Ostatnio współpracowaliśmy z klientem, panem Miłoszem, u którego uruchomiliśmy klimatyzację kanałową, rekuperację, ogrzewanie elektryczne, system smart home i monitoring.

TOMASZ STANIEC

Tomasz Staniec: Ten klient ma na budowie trzy ekipy: generalnego wykonawcę, który buduje dom; ekipę, która montuje okna i naszą firmę, które zajęła się instalacją tego wszystkiego, o czym powiedział Mateusz. To naprawdę ułatwia budowę, ponieważ klient współpracuje z trzema firmami, a nie dziesięcioma.

JP: Często myślimy, że współpracując z wieloma firmami możemy zaoszczędzić. To nie jest do końca prawda. My oferujemy kompleksowe usługi, dostosowane dla każdego klienta. Dla nas nie ma znaczenia wielkość domu czy mieszkania, które klient chce uczynić inteligentnym, ani zasobność jego portfela. Dostosowujemy ofertę i komponenty dla każdego, kto się do nas zgłosi.

ML: Co Państwa wyróżnia?

TS: Jesteśmy bardzo dokładni, przykładamy uwagę przede wszystkim do jakości naszych instalacji, nie zapominając o bezpieczeństwie i kulturze pracy, o co w branży budowlanej, do której się zaliczamy, jest niezwykle trudno. Mamy stałe, niezmienne ceny uzależnione od wielkości inwestycji. Zajmujemy się też konsultingiem, ponieważ samo wykonanie instalacji to przysłowiowa wisienka na torcie, finalizacja długiej drogi dopasowania rozwiązań technologicznych do wymagań budynku i podjęcia trudnych decyzji, od których zależy, jak dany dom będzie funkcjonował. My w tym wszystkim wyręczamy klienta. Prowadzimy działalność edukacyjną: chcemy przede wszystkim uświadomić klientom, jakie korzyści płyną z mieszkania w mądrym domu.

MK: Nieustannie śledzimy najnowsze rozwiązania na rynku budowlanym. Każdy, kto do nas przychodzi otrzymuje cały zestaw najnowszych możliwości technologicznych. Nie musi przeszukiwać internetu, dopytywać się znajomych. U nas, w jednym miejscu, dostaje całościowe kompendium wiedzy z zakresu nowoczesnego budownictwa, jak i technologii energooszczędnych i ekologicznych instalacji.

TS: Prowadzimy również odnogę szkoleniową. Szkolimy projektantów, deweloperów i inne firmy z branży budowlanej: wykonawcze, okienne. Aby podnosić świadomość w zakresie najnowszych rozwiązań.

MK: Trzeba uświadomić rynek inwestorów, że inteligentne budynki to must have dzisiejszych czasów. Chcemy odmienić rynek inteligentnych domów w Polsce. Dla wielu osób wydaje się to być rozwiązaniem drogim, trudnym w obsłudze, skomplikowanym, bardzo mało znanym i niepotrzebnym. A to błąd, a zarazem wyzwanie dla nas. Uda nam się odwrócić ten trend. To nasza misja.  

TS: Zgadza się. Naszą misją jest to, aby każdy dom, od małej kawalerki po luksusową willę był inteligentny. Jestem przekonany, że za 5 lat to będzie standard. My chcemy to przyspieszyć i być na początku tego wszystkiego. To inni mają się uczyć od nas.

IMG 4773

ML: Skąd pomysł na nazwę firmy?

MK: Firma istnieje na rynku już 7 lat. Na początku była to jednoosobowa działalność gospodarcza. Zajmowałem się technologią IP: kamery, alarmy, skomplikowane instalacje elektryczne oraz systemy inteligentnego domu. Jak sama nazwa wskazuje IP – czyli Internet Protocol. Po stworzeniu spółki z Asią i Tomkiem w marcu tego roku postanowiliśmy pozostawić brand, doszła za to misja: Tworzymy mądre domy. Nasze hasło wynika ze znacznie szerszego zakresu instalacji jakie wykonujemy, teraz nie tworzymy jedynie instalacji inteligentnego domu – teraz tworzymy mądre domy.

JP: Hasłem, które dodaliśmy jest: Tworzymy mądre domy. Nie inteligentne. To ma świadczyć o tym, że robimy więcej niż kamery i alarm. Tworzymy mądry dom, który jest energooszczędny i ekologiczny dzięki np. instalacji fotowoltaicznej. Taki budynek już zasługuje na takie miano.

TS: Chcieliśmy spolszczyć nazwę smart dom. Wszędzie pojawia się właśnie takie określenie. Wszystko jest smart: smartfon, smartwatch. Jesteśmy Polakami i chcemy takie domy nazywać po polsku, dlatego właśnie mądry dom.

ML: Czym jeszcze wyróżniają się Państwo na rynku?

MK: Pomimo że działamy w branży budowlanej, podchodzimy do naszej pracy z pasją i misją aby plac budowy był bezpiecznym i przyjaznym miejscem. Dobierając odpowiedni zespół pracowników, pracując w oparciu o bezpieczne narzędzia i najwyższej jakości materiały, sprawiamy, że budowa staje się czymś więcej niż murami wypełnionymi kurzem i brudem.

JP: Wartością wyróżniającą jest również serwis powykonawczy. Cały czas mamy z klientami kontakt telefoniczny. Jesteśmy dostępni niemalże 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Wiem, że powinnam wyznaczyć sobie ramy czasowe, ale ta praca jest moją pasją – ja nią żyję i jest ona dla mnie przyjemnością. Jeśli klient ma czas na rozmowę ze mną tylko w niedzielę o 16 – to ja taki telefon o tej porze odbiorę. Klientów traktuję z szacunkiem.

TS: Wyróżnia nas również to, że oszczędzamy pieniądze klienta. Moglibyśmy przecież zaproponować klientowi drogą klimatyzację, wybrać najdroższe komponenty. Ale nie o to w tym chodzi. Instalacje powinny być niezawodne i możliwie szeroko wprowadzać oszczędności w utrzymaniu budynku, aby finalne same na siebie zarobiły. Szanujemy pieniądze klientów. Potrafimy właściwie dobrać ofertę. Nie chodzi o to, by dużo zapłacić, ale żeby oferta była dostosowana do potrzeb klienta.

IMG 8642

ML: Skąd pomysł na działanie w tej branży?

MK: W moim przypadku było to zafascynowanie automatyką przemysłową i tym, jak wygląda to na zachodzie Europy. Jak tam wygląda budownictwo i jakich używa się rozwiązań. Kilka lat temu w Polsce jeżeli powstawały systemy smart home to w przytłaczającej większości były oparte o standardy wymagające nakładu bardzo dużych kosztów. A ja chciałem poznać tę branżę i zrobić coś, aby smart homes były dostępne na kieszeń przysłowiowego Kowalskiego. Studiując na Politechnice Lubelskiej, napisałem i obroniłem pracę inżynierską: Inteligentny dom w oparciu o sterownik PLC. Stworzyłem system inteligentnego domu w oparciu o dużo tańsze rozwiązania niż dotychczasowe znane mi komponenty. Właściwie od tego momentu chciałem się tym zająć zawodowo i znaleźć dostępniejsze cenowo rozwiązania smart home, które można by było wprowadzić na rynek budowlany dla szerokiego grona odbiorców. Takie systemy powoli powstawały na polskim rynku. Po przetestowaniu kilku rozwiązań, wykonaniu kilkudziesięciu instalacji wybrałem jako najbliższy wymagań moich i moich klientów system firmy Grenton, z którą współpracujemy do dzisiaj, ale nie zamykamy się na jedno rozwiązanie. Cały czas szukamy ciekawych alternatyw, również w oparciu o standard KNX.

TS: Mnie również interesowała branża inteligentnych budynków. Chciałem z moją żoną Asią w takim domu zamieszkać. Na początku trafiłem na systemy KNX, które były dosyć drogie. Udało mi się znaleźć innego producenta, firmę Grenton, z którą współpracował Mateusz. Zadzwoniłem do niego i tak zaczęła się nasza znajomość. Pierwsze spotkanie było na budowie, którą później, co ciekawe, finalnie razem uruchomiliśmy.

ML: Przychodzi do Państwa klient, który chce uczynić swój dom lub mieszkanie inteligentnym. Co następuje później?

JP: Przede wszystkim musimy zbadać potrzeby klienta. Paradoksalnie to pochłania najwięcej pracy i energii. Samo wykonanie instalacji, programowanie to esencja wielogodzinnej pracy naszej trójki z klientem, ze zrozumieniem jego potrzeb i oczekiwań.

MK: Niedawno współpracowaliśmy z klientem, który był zaskoczony tym, że przedstawiliśmy mu projekt naszej pracy wraz z harmonogramem. Było to podyktowane opinią, że w branży budowlanej wszystko dzieje się chaotycznie i bez większego planowania. My podchodzimy do tego inaczej, jesteśmy ekspertami w tym, co robimy. Z najwyższą starannością przykładamy się do każdego projektu.

TS: Warto podkreślić, że rozmawiamy z klientem na każdym etapie tworzenia projektu. Nie narzucamy swoich opinii, a pokazujemy wachlarz rozwiązań, z których klient może wybrać te, które najbardziej mu odpowiadają. Uzgadniamy z nim wszystkie szczegóły i dopiero po zatwierdzeniu przez niego finalnego projektu, wchodzimy na budowę.

JP: Co ważne, klient ma do wyboru rozwiązania, które są realne i będziemy je mogli wykonać. Nie chodzi bowiem o to, żeby naobiecywać mu „złotych gór”, które są niewykonalne. Wszystkie nasze projekty są tak skonstruowane, aby ich realizacja była możliwa.

IMG 8790

ML: Czy korzystacie Państwo z podwykonawców do układania instalacji, programowania świateł, alarmów itp.?

MK: Mamy dwie własne ekipy monterskie. Jedna ekipa działa z nami już 7 lat i są profesjonalistami. Druga ekipa jest z nieco mniejszym stażem, ale również świetnie działa. Obie nieustannie rozwijamy, aby podnosić standard naszych usług.

JP: Nie zamierzamy współpracować z innymi firmami. Wolę mieć w swoim zespole 50 osób niż korzystać z usług jednego podwykonawcy. Dlaczego? Ponieważ odpowiedzialność ponosi firma, która jest głównym wykonawcą. Jeśli firma zewnętrzna, mówiąc kolokwialnie, zawali jakieś zadanie, to i tak ja będę odpowiadała przed klientem. Z takich sytuacji rodzą się problemy, których wolę unikać.

ML: Czy posiadacie Państwo lokale pokazowe, w których klient może na własne oczy zobaczyć możliwości mądrego domu?

TS: Mamy dwa lokale pokazowe. Jeden o powierzchni 130 m2 znajduje się na Felinie. Drugi, o powierzchni 45 m2 zlokalizowany jest niedaleko Zalewu Zemborzyckiego. Ja z żoną mieszkamy w tym większym domu, Mateusz zamieszkuje mniejszy. Mieszkając w inteligentnym domu, łatwiej jest nam pokazać jego zalety, poprzez codzienne użytkowanie.

MK: Pomimo, że moje mieszkanie jest dużo mniejsze, oferuje w pełni inteligentny dom. W łazience można znaleźć chromoterapię, czyli terapię światłem. Jest to wykonane bardzo dyskretnie. Wchodząc do łazienki, możemy określić swój nastrój: poranny, wieczorny, romantyczny itp. Możemy ustalić sobie, że rano chcemy jasne światło, żeby nas rozbudzić. Wieczorem ciemniejsze, aby delikatnie wyciszyć organizm. W moim mieszkaniu pracuję teraz nad aromaterapią zintegrowaną z systemem smart home, czyli uwalnianiem zapachów adekwatnie do nastroju lub pory dnia, inspirując się rozwiązaniami branży motoryzacyjnej.

JP: Oprócz dwóch lokali pokazowych, już lada dzień otworzymy biuro w Centrum Handlowym Gala. Biuro tworzymy z myślą o klientach, którzy chcą na spokojnie porozmawiać o inteligentnych domach przy kawie, chcą w to zainwestować, ale mają wiele obaw.

Muszę też wspomnieć, że Gala od zawsze była dla mnie miejscem, które warto odwiedzić. Jako sierota, wychowywana przez babcię, marzyłam o tym, by chociaż raz zrobić tam zakupy. Dzisiaj mam tam biuro. Zrealizowałam swój „amerykański sen”.

TS: Nasze biuro będzie wyglądało bardzo profesjonalnie, a zarazem przytulnie. Grenton, czyli producent inteligentnych systemów dla domów, z którym współpracujemy, zaproponował nam wizję urządzenia biura na bazie showroomu – telewizor, czerwony dywanik, stolik kawowy , jakieś lampki. My jednak postawiliśmy na niepowtarzalność i we współpracy z naszą zaprzyjaźnioną projektantką Ewą Siemionek stworzyliśmy biuro na miarę XXI wieku, czyli mądre biuro. Dla nas oznacza to, że zarówno my, jak i nasz klient czujemy się w nim dobrze i bezpiecznie, że jest to miejsce gdzie my pracujemy z pasją i przyjemnością, a klient bez obaw może zadać nam każde pytanie, powiedzieć o swoich wątpliwościach, oraz mieć pewność, że zostanie wysłuchany i zaopiekowany, oraz że znajdzie rozwiązania, których szuka, dostosowane do jego potrzeb i budżetu.

IMG 8702

ML: Smart home nie musi być zatem wielkim domem jednorodzinnym, w którym są trzy sypialnie, dwie łazienki i ogromny salon. Może być to również małe mieszkanie dla singli, takie w jakim mieszka Pan Mateusz?

MK: Jak najbardziej. Inteligentny dom to może być wielka willa, ale również mieszkanie w bloku. Wychodząc z domu wykonuję jeden gest przed panelem dotykowym, mogę wyłączyć wszystkie światła, zasłonić rolety, ograniczyć ogrzewanie, wyłączyć prąd w gniazdkach, a nawet płytę indukcyjną. To dla mnie istotne, ponieważ mam kota, który lubi spacerować po meblach. Zdarzyło mu się włączyć taką płytę, gdybym nie był obecny, mogło się to skończyć tragicznie.

JP: Smart domy to kawalerki o powierzchni 30 m2, jak również wille do 700 m2. Wielkość budynku nie ma znaczenia. Myślę, że oprócz domów, to również biura, hotele, przychodnie, duże ośrodki kosmetologii czy inne budynki powinny inwestować w mądre, inteligentne rozwiązania. To jest wygoda i bezpieczeństwo.

ML: Jak wygląda współpraca między Państwem? Chodzi mi o to, jak się dogadujecie? Kto się czym zajmuje?

JP: Dogadujemy się bardzo dobrze, ponieważ każdy z nas ma inny warsztat i inny temperament. Możemy się nawzajem uzupełniać. Ja najlepiej znam się na dopasowywaniu rozwiązań do potrzeb klienta. Z kolei Mateusz jest ekspertem od spraw technicznych. Tomek natomiast łączy w sobie umiejętność rzeczowej rozmowy z klientem i znajomość rozwiązań techniczno-technologicznych.

TS: Każdy projekt konsultujemy ze sobą. Najwięcej kontaktu z klientem ma moja żona, Asia. Natomiast ja i Mateusz zajmujemy się stroną techniczną i tym, czy dany projekt uda się wykonać.

MK: Asia projektuje to wszystko od strony wizualnej, praktycznej. Jej pomysł trafia do mnie na produkcję. Jeżeli ujawnią się zmiany lub pytania, to moje zastrzeżenia wracają do Joasi, a nie do klienta. On dostaje już finalny projekt, który oczywiście może przechodzić jeszcze wiele modyfikacji, ale odciążamy naszego klienta na tyle, ile to możliwe.

TS: Bez wątpienia Mateusz jest twórcą w naszym zespole. Asia jest wizjonerem i zbiera informacje z otoczenia, przekazuje Mateuszowi. Fajnie się uzupełniają.

JP: Od początku naszej współpracy z Mateuszem każdego dnia poznawaliśmy się nawzajem. Tu warto wspomnieć, że na początku ja z Tomkiem byliśmy klientami Mateusza. Współpracujemy razem od sierpnia zeszłego roku. On miał jednoosobową działalność, a my pracowaliśmy w korporacji. Praca z nim odpowiadała nam do tego stopnia, że chcieliśmy połączyć siły i otworzyć własną działalność gospodarczą. Mateusz początkowo nie był przekonany do naszego pomysłu. Myślał nawet o pracy na etacie. W końcu udało nam się go przekonać. 3 marca 2020 roku zawiązaliśmy spółkę.

IMG 8934

ML: Panie Mateuszu, z racji, że jest Pan odpowiedzialny za realizację techniczną każdego projektu, proszę powiedzieć, jak zmieniają się rozwiązania technologiczne smart domów? Jak szybko się to rozwija?

MK: To wszystko rozwija się w bardzo szybkim tempie. Muszę nieustannie doszkalać się, poznawać nowe możliwości, jakie oferują producenci. Chcę o nich wiedzieć wszystko i zacząć stosować, zanim staną się powszechne, lubię nowości. Staram się rozpoznać, czy coś jest chwilową modą i czy za rok lub dwa takie rozwiązania będą niepraktyczne, czy rozwiązanie faktycznie ma sens. Klient, który do nas przychodzi, chce otrzymać możliwie jak najaktualniejszą wiedzę. I taką mu przekazujemy. Przede wszystkim liczy się dla nas dobro klienta.

ML: Rozmawiając z Państwem, czujemy się, jakbyśmy rozmawiali z rodziną. Inaczej się pracuje i tworzy coś razem, jeśli w zespole jest taka przyjazna, rodzinna atmosfera.

JP: To prawda. My bardzo dużo czasu spędzamy razem. Nasza trójka to przede wszystkim przyjaciele. Mój mąż to naturalnie najlepszy przyjaciel i partner. Mateusz również jest przyjacielem, można nawet powiedzieć, że jesteśmy przyszywanym rodzeństwem, ponieważ jesteśmy jedynakami, a w swoim towarzystwie czujemy się niemalże jak brat i siostra. Bez względu na to, czy sprzedawalibyśmy inteligentne domy, czy marchewkę na targu, chciałabym robić to z Tomkiem i Mateuszem.

MK: Myślę, że możemy porównać naszą trójkę do trzech muszkieterów z powieści Alexandra Dumasa. My działamy podobnie. Zawsze się wspieramy. Asia ma zawsze rozległą wizję działania i pomysły, niekiedy dla mnie bardzo szalone. Ja z kolei potrafię „sprowadzić ją na ziemię”, kiedy wiem, że jakiś pomysł jest niemożliwy do wykonania. Tomek jest buforem pomiędzy energiczną małżonką, a stonowanym współpracownikiem.

TS: Tak, jak powiedziała Asia, dużo czasu spędzamy razem. Oprócz życia zawodowego, dzielimy również życie prywatne. Odwiedzamy się, opiekujemy się swoimi zwierzątkami. Mateusz ma cudowną kotkę, a my pieski.

IMG 8599

ML: Na jakim etapie klient może się do Państwa zgłosić? Czy wyłącznie podczas budowy nowego domu, podczas generalnego remontu, czy jeszcze później?

JP: Największe możliwości instalacji systemu smart home mamy na etapie, kiedy nie ma jeszcze poprowadzonych instalacji – to najkorzystniejsza opcja. Jest też druga ewentualność kiedy instalacja jest już wykonana. Możemy, mówiąc językiem branżowym, uratować gniazdka, wypruć instalację i założyć nową. Mamy też trzecią możliwość. Na już wykonanej instalacji, możemy bezprzewodowo zainstalować system inteligentnego domu. W takim przypadku nie uda się zrobić wszystkiego, bo jeśli ktoś nie ma podłączonego zasilania na przykład do rolet, to tymi roletami nie będzie już można sterować, ale wszędzie tam, gdzie jest zasilanie, sterowanie może być inteligentne.

ML: Inteligentne domy to elektronika, prąd, kable i tak dalej. Boimy się, że możemy przez to stracić swoje bezpieczne lokum, to znaczy ktoś z zewnątrz może kontrolować nasz dom, oświetlenie, wiedzieć, kiedy jesteśmy w domu, a kiedy nas nie ma. Co wtedy?

MK: Bezpieczeństwo naszych klientów to nasz priorytet. Po przekazaniu całego oprogramowania i kart dostępowych blokujemy lub ograniczamy swój dostęp. Kamery i alarmy instalujemy już od 7 lat, dzięki czemu mamy w tym duże doświadczenie. Utrzymujemy nasze usługi w rygorze poufności, odpowiadamy bowiem za bezpieczeństwo i zaufanie naszych klientów.

IMG 8955

ML: Co może być dla Was zagrożeniem w tym biznesie?

JP: Zagrożeniem mogą być inne firmy, które robią zły PR dla tej branży. Powstają na chwilę, licząc na szybkie pieniądze i chwilową modę. Wykonują swoją pracę nieprofesjonalnie, szybko i tandetnie. Często klienci czują się oszukani i wykorzystani. Wykonają kilka złych instalacji i „uciekają” z rynku. My cały czas chcemy się rozwijać i przede wszystkim być w tej branży, tworzyć ją.

MK: Nasza konkurencja jest, a jednocześnie jej nie ma. Tak, jak powiedziała Asia, powstają nowe firmy, bez tradycji, które po kilku projektach zdają sobie sprawę, że to nie jest prosta praca i kończą działalność. Cierpi na tym cała nasza branża.

TS: Ten biznes nie może się rozwijać właśnie przez takich „Januszów biznesu”. Osoby nakręcają się na szybkie pieniądze, tworzą firmy „widmo”, a potem znikają z rynku, zostawiając załamanych klientów samym sobie.

ML: Państwa hasłem, jak już było mówione, jest Tworzymy mądre domy. Na czym polega ta mądrość domu?

TS: Mądry dom to nie tylko gadżet i tablet na ścianie. To przede wszystkim oszczędność, bezpieczeństwo, cisza i spokój. Ogromna wygoda. Każda instalacja: klimatyzacja, rekuperacja, alarm itd. tworzy ten dom mądrym.

MK: Mądry dom to nie tylko smart home. Jeśli mamy na przykład rozwiązania fotowoltaiczne, to już możemy mówić, że nasz dom jest mądry. Fotowoltaika, system ogrzewania, automatycznie zamykane osłony okienne, zgrane w jeden system tworzą go mądrym. Każda kolejna instalacja sprawia, że ten dom jest coraz mądrzejszy.

ML: Czym inteligentny dom różni się od zwykłego domu?

MK: Smart home przejmuje sterowanie wszystkimi instalacjami w domu. Dla przykładu, jeśli mieszkamy w domu jednorodzinnym, w którym mamy zamontowanych kilka kamer, alarm, ogrzewanie piecem gazowym, rolety na pilota, klimatyzację na pilota – to z jednej strony możemy powiedzieć, że mamy nowoczesny dom, ale mamy też dziesiątki pilotów do obsługi tego wszystkiego. To nie jest skoordynowane. Mając inteligentny dom, z jednego panelu, z jednej aplikacji możemy sterować całym domem z jednego miejsca. To niesamowicie ułatwia życie i dzięki temu czujemy się w nim bardziej komfortowo.

TS: Co warto podkreślić, zwykła, typowa instalacja elektryczna jest niekonfigurowalna. Natomiast w smart home dzisiaj możemy mieć dostępne na panelu wybrane funkcje, a za rok kompletnie inne. Na przykład w tym roku panel może zamykać rolety w kuchni, a za miesiąc gasić światła w pokoju dziecka. Cały czas możemy go modyfikować. System zmienia się razem z nami. To jest przydatne przy sprzedaży nieruchomości. Nowy lokator może ustawić go pod swoje potrzeby.

JP: Na panelach można tworzyć różne ciekawe rzeczy. Jest na przykład przycisk go sleep. Po wciśnięciu go, po pół godzinie światła stopniowo zaczną gasnąć. Następna rzecz, jeśli mieszkamy gdzieś na uboczu i boimy się spędzać noce samemu, szczególnie, gdy małżonek pójdzie na nocną zmianę, to dłuższe przyciśniecie dowolnego przycisku na każdym panelu może uruchomić alarm, spowodować zapalenie się wszystkich świateł w domu. Potencjalny agresor zostanie dzięki temu spłoszony.

IMG 9125

ML: Klient postanawia, że jego nowo powstający dom będzie inteligentny albo przeprowadza remont i myśli o założeniu takiego systemu. Zgłasza się do Państwa. Czy na początek zabieracie go do lokali pokazowych, czy najpierw jest tzw. teoria, omówienie jak to wygląda, o co w tym wszystkim chodzi?

JP: Przede wszystkim, na początku jest rozmowa telefoniczna. Zwykle trwa od 10 minut do godziny. W zależności od tego, jakie pytania ma klient. Ja podczas rozmowy wypytuję o rodzaj domu, czy jest to mieszkanie, czy dom jednorodzinny, czego ogólnie klient oczekuje. Jeśli osoba jest zainteresowana współpracą z nami, umawiam prezentację w lokalu pokazowym. Następnie jadę na spotkanie w budynku klienta. Jeśli lokal jest już postawiony, ma ściany i rozkład pomieszczeń, mogę przedstawić cały wachlarz możliwości oraz określić widełki, ile to będzie kosztowało. Po spotkaniu wysyłam cały kosztorys, materiały w pdf do klienta. Jeśli się zdecydował, to podpisujemy umowę i w określonym przez wszystkich terminie, przystępujemy do prac.

ML: Ile trwa instalacja systemu?

MK: Instalacja dzieli się na 2 etapy i trwa zależnie od tego, jak rozległe instalacje wykonujemy. Pierwszy etap zajmuje około 2 do 3 tygodni i składa się na niego ułożenie instalacji elektrycznej, teletechnicznej, montaż przewodów wentylacyjnych i innych potrzebnych struktur. Drugi etap zajmuje podobną ilość czasu, przy czym część prac wykonujemy w warsztacie, gdzie przygotowywane są prefabrykaty rozdzielnic elektrycznych i teletechnicznych.

ML: Sprzedając nieruchomość, przeprowadzamy generalny remont, aby podnieść jej wartość. Czy założenie takich instalacji, jakie Państwo oferują, również podnosi wartość mieszkania/domu?

MK: Jak najbardziej. Zamontowany system smart home podnosi wartość nieruchomości nawet o 30%. Mieszkanie z inteligentnym systemem wyróżnia się na rynku spośród dziesiątek takich samych ofert, łatwiej go sprzedać. Jeśli zależy nam na czasie, to warto uczynić dom inteligentnym.

ML: Samą pracą człowiek nie żyje. Czym zajmują się Państwo w wolnym czasie?

JP: Uwielbiam gotować i zajmować się moimi pieskami rasy Chihuahua. Jestem wielką fanką kina. Oglądam bardzo dużo filmów.

MK: Ja jestem, niestety, pracoholikiem żyję pracą niemal non stop. W wolnym czasie rozwijam się i doszkalam z tematyki branży, w której pracuję. Wiem, że muszę to zmienić. Kiedyś często chodziłem po górach, chciałbym kiedyś do tego wrócić.

TS: U mnie pasją jest przede wszystkim piłka nożna. Uwielbiam oglądać i uwielbiam grać. Podobnie jak żona, lubię oglądać dobre filmy. Przy nich się odprężam i odpoczywam. Pasją jest również geografia, polityka i historia, szczególnie okres PRL.

IMG 8555

ML: Czego Państwu życzyć?

JP: Aby nasze wzajemne, przyjacielskie relacje były takie, jak są teraz. Aby każdy w naszej firmie się rozwijał i spełniał swoje marzenia. Chcę, aby ludzie, dzięki nam, mieszkali w mądrych, wygodnych i komfortowych budynkach.

TS: Podpisuję się pod słowami żony. Nasza trójka to wspaniali przyjaciele i niech tak zostanie. Niech IPbud dalej się rozwija i staje się pionierem na rynku.

MK: Moim, a właściwie naszym wspólnym celem jest to, aby nasza marka tworzyła rynek inteligentnych domów i zmieniała go na lepszy oraz przystępniejszy, i tego życzymy sobie, jak i naszym przyszłym klientom.

ML: Tego życzymy. Bardzo dziękujemy za rozmowę.

JP: Dziękuję bardzo.

TS: Dziękuję.

MK: Również dziękuję.

Logo poziome