„Projektowanie to moja pasja”

Agnieszka Tokarz-Iwanek to projektantka mody. Jej pasją jest również malowanie obrazów. Organizuje polskie i zagraniczne pokazy mody. Pochodzi z Biłgoraja. W rozmowie z naszym Magazynem opowie o swoich pasjach, marzeniach i planach na przyszłość. Zdradzi, co powinni robić młodzi projektanci mody, aby osiągnąć sukces.

 

Info MagazynLubelski.pl: Skąd pomysł projektowania ubrań?

Agnieszka Tokarz-Iwanek: Pomysł pojawił się w Liceum Plastycznym. To właśnie wtedy zaczęłam tworzyć pierwsze projekty sukienek. Tak bardzo mi się to spodobało, że sama nauczyłam się szyć stroje. Zapewne mam to w genach, moje obydwie babcie szyły ubrania.

ML.pl: Jak nazywa się Twoja pracownia, w której powstają kreacje?

AT-I: Pracownia nazywa się Art Atelier Agnieszka Tokarz-Iwanek.

ML.pl: Kiedy powstała?

AT-I: Prawie 8 lat temu, kiedy przeprowadziłam się do Lublina. Wcześniej mieszkałam w Łodzi, gdzie studiowałam i pracowałam.

ML.pl: Jakie stroje projektujesz?

AT-I: Działam w dwóch segmentach branży odzieżowej. Razem z siostrą stworzyłam markę Tokarz Design, która bazuje na odzieży casual, sportowej, active. Są to kolekcje „na co dzień”, zaprojektowane dla kobiet, które chcą wyglądać niebanalnie, elegancko i czuć się przy tym komfortowo. Ubrania szyte są z bawełny, z tkanin ekologicznych i dzianiny. Drugą, luksusową marką jest Agnieszka Tokarz. Tutaj stroje są szyte na miarę bądź w bardzo krótkich, unikatowych seriach. Nasze klientki mogą mieć pewność, że nie zobaczą takiej samej kreacji na ważnym przyjęciu (śmiech). W mojej pracowni powstają suknie ślubne, wyjściowe, wieczorowe, płaszcze. Marka Agnieszka Tokarz to również stroje, które można nosić codziennie, ale już nie w wydaniu casual. Bardzo dużą wagą przywiązuję do tkanin – zawsze dbam o to, by były najwyższej jakości, by klientki czuły się w nich naturalne i piękne.

ML.pl: Skąd pomysły na tworzenie takich wyjątkowych kreacji?

AT-I: Przede wszystkim projektuję strój dla konkretnej osoby. Biorę pod uwagę sylwetkę, osobowość, typ urody, ale także przeznaczenie kreacji. To sprawia, że powstaje produkt, w którym moja klienta czuje się pięknie i komfortowo. Inspiracją do kolekcji w krótkich seriach są podróże, malarstwo, działa sztuki, zawsze jednak kładę nacisk na to, aby kolekcje były kobiece i seksowne. Projektowanie traktuję trochę jak malarstwo, chcę, żeby w moich strojach widoczne były emocje, to co mnie wzrusza i jest dla mnie ważne.

ML.pl: Czy wzorujesz się bądź wzorowałaś na innych projektantach?

AT-I: Jest wielu klasycznych projektantów, którzy mi imponują swoją działalnością na rynku mody, swoimi osiągnięciami i siłą przebicia. Mam dla nich ogromny szacunek, nigdy jednak nie kopiowałam i nie będą kopiowała ich projektów. Mam aż za dużo własnych pomysłów (śmiech).

DSC 0986

ML.pl: Czy projektowanie strojów to pasja czy biznes, na którym można dobrze zarobić?

AT-I: Dla mnie to pasja i biznes. Tak samo jak malowanie obrazów. Maluję dla przyjemności – to mnie uspokaja, ale sprzedaję swoje obrazy. Uważam, że nie da się utrzymać w tej branży lukratywnej firmy bez miłości do mody i jej tworzenia.

ML.pl: Twoja siostra, Aneta Tokarz-Matys, mieszka w Stanach Zjednoczonych. Jak wygląda zatem Wasza współpraca?

AT-I: Tak, moja siostra mieszka od wielu lat w Ameryce. Na szczęście przy dzisiejszej technologii nasza współpraca jest możliwa. Aneta odpowiedzialna jest głównie za tę bardziej „komercyjną” stronę przedsięwzięcia, ale bardzo cenię sobie również jej zdanie w sprawie projektów. Ma doskonałe wyczucie stylu i trendów. Ta współpraca jest dla tym bardziej ważna, że mam pewność, że uwagi Anety będą szczere i konstruktywne.

ML.pl: Siostra też jest projektantką?

AT-I: Jest stylistką. Co ciekawe, ukończyła prawo i administracje na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Studiowała też kierunki związane ze stylizacją i odzieżownictwem w Fashion Institute of Technology w Stanach Zjednoczonych.

ML.pl: Gdzie organizujesz swoje pokazy mody?

AT-I: W Polsce, ale także za granicą, m.in. w Stanach Zjednoczonych. Staram się aby moje pokazy były tylko na bardzo prestiżowych imprezach. Na Lubelszczyźnie uczestniczę w Gali Mody i Biznesu, a od ostatniej Gali współorganizuję to wydarzenie z Agencją Modelek MAGMAR Models.

ML.pl: Trendy WIOSNA 2019.

AT-I: Wiosna to radość, słońce, kwitnące kwiaty. W Agnieszka Tokarz królować będzie „jasna kolekcja” – stroje w kolorze białym, écru, śmietankowym. Są też malarskie pastele i motywy egzotycznych kwiatów. W marce Tokarz Design postawiłyśmy na kolory oliwkowe, pastelowy róż, błękity, ale są też akcenty bardziej odważne – czerwienie, karmin, fiolet. Tkaniny naturalne, najwyższej jakości bawełna, w której klientki będą się czuły wiosennie i świeżo.

DSC 0992

ML.pl: Gdzie potencjalna klientka może zakupić kreację z Twojej kolekcji?

AT-I: W mojej pracowni oraz przez stronę sklep.tokarzdesign.com. Na mojej stronie internetowej dostępny jest mój adres mailowy oraz numer telefonu, można się również ze mną skontaktować na facebooku.

ML.pl: Z jakich materiałów tworzysz swoje stroje?

AT-I: Jeśli chodzi o markę Tokarz Design są to bawełny i materiały naturalne. Nie używamy tkanin sztucznych. Ubrania marki Agnieszka Tokarz szyte są z jedwabiu, satyny, włoskiej koronki. To są tkaniny, które sama selekcjonuję, najczęściej w krótkich metrażach. Przez to są niepowtarzalne.

ML.pl: Grudzień 2007 rok, pierwsza autorska kolekcja i główna nagroda w kategorii „Perłowa kreacja”. To niewątpliwie sukces w karierze projektanta. W 2008 otrzymałaś nagrodę „Prowokator Roku” Co dla Ciebie znaczy sukces?

AT-I: Dla mnie największym sukcesem jest to, że moje kreacje się podobają i sprzedają. Zadowolone klientki, które po przyjęciach dzwonią do mnie, żeby podziękować i opowiedzieć, ile osób je pytało, skąd mają takie sukienki. Sukcesem jest to, że robię to, co kocham i co sprawia radość moim klientkom.

ML.pl: Jak ocenisz ubiór mieszkanek Lublina? Czy ubierają się modnie?

AT-I: Lublinianki są piękne i skromne. Ich stylizacje są bardzo klasyczne, rzadko widuje się kogoś, kto ubiera się ekstrawagancko. W Warszawie np. panie są bardziej odważne, widać więcej kolorów i stylów. Mnie bardzo inspiruje Nowy Jork, gdzie ludzie wielu narodowości i osobowości mają taką wyobraźnię, że projektant może czerpać z „ulicy”. Wystarczy wyjść na spacer i w głowie pełno pomysłów.

ML.pl: Dlaczego ludzie nie korzystają na co dzień z usług projektantów mody?

AT-I: Myślę, że wiele osób myśli, że jest to niedostępne i drogie.

ML.pl: A tak nie jest?

AT-I: Projektant ma przede wszystkim doradzić, co pasuje klientowi. Ma o niego zadbać, sprawić, żeby czuł się w danym ubraniu wyjątkowo. Zadba też o jakość tkaniny i jej trwałość. To są rzeczy, za które warto zapłacić nieco więcej niż za ubrania z sieciówki, które nie nadają się do użytku już po pierwszym praniu.

ML.pl: Inne pasje oprócz projektowania.

AT-I: Przede wszystkim malarstwo. Od zawsze lubiłam malować, to mnie bardzo uspokaja. Lubię podróżować, pływać, jeździć na nartach. Uwielbiam gotować. Kocham jeździć samochodem (śmiech).

g786A4787 L

ML.pl: Jakie książki czytasz?

AT-I: Typowo branżowe, biografie, szczególnie projektantów. No i oczywiście książki o sztuce, malarstwie.

ML.pl: Najpiękniejsze wspomnienie z dzieciństwa.

AT-I: Jak siedzę na kocu z moją siostrą, obok są mama i tata. Jest cała rodzina razem, obok siebie.

ML.pl: Przychodzi do Ciebie klientka, czy ona od razu wie, co chce otrzymać, jaką kreację masz jej zaprojektować i uszyć?

AT-I: Różnie. Są panie, które przychodzą i mówią, że podoba im się taka i taka tkanina, ten kolor. Resztę mogę sama wymyślić. Są też osoby, które całkowicie polegają na mojej wizji.

ML.pl: Czy zdarzyło się, że sukienka została uszyta i klientka powiedziała, że jednak nie widzi się w tym dobrze?

AT-I: Zawsze jest możliwość poprawy, po to właśnie szyjemy „na miarę”. Kluczem do unikania takich sytuacji jest wsłuchanie się w potrzeby klientki, a nie realizowanie własnej wizji za wszelką cenę.

ML.pl: Jesteś przykładem, że osoby, pochodzące nawet z małych miejscowości, mogą realizować swoje marzenia i osiągać sukcesy na arenie nie tylko polskiej, ale także światowej.

AT-I: Myślę, że najważniejsze jest to, żeby znaleźć w sobie pasję, chęć tworzenia, wtedy łatwiej jest wyznaczać sobie cele i je realizować. Ważne jest, aby najbliżsi inspirowali i wspierali tę pasję.

ML.pl: Kto Cię inspirował?

AT-I: Inspirowała mnie moja siostra, moi rodzice. Albo ktoś, kto powiedział: „tego nie zrobisz, nie uda Ci się”. Ja wtedy myślałam: „a dlaczego nie? Ja dam radę i pokażę, na co mnie stać”.

ML.pl: Jakie masz plany na przyszłość?

AT-I: Przede wszystkim jest to rozwijanie swojej marki. Chciałabym, żeby moje rzeczy były dostępne w różnych butikach, nie tylko drogą online.

ML.pl: Plany to jedno. Jakie masz marzenia?

AT-I: Mam marzenie, aby mieszkać bliżej mojej siostry za jakieś 20 lat, gdy wychowam już dzieci. Do tego chcę, aby moja marka wciąż istniała i się rozwijała.

g786A5127 L

ML.pl: Co doradziłabyś młodym projektantom mody, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z modą?

AT-I: Przede wszystkim muszą być innowacyjni w projektowaniu. Najczęstsze błędy młodych projektantów są takie, że powielają to, co jest już wymyślone. Młodzi powinni być odważni, nie bać się nowych wyzwań. Powinni dążyć do wyznaczonego celu.

ML.pl: Dziękuję za rozmowę.

AT-I: Dziękuję.