CYBER - życie
Uzależnienie od komputera, Internetu, gier komputerowych czy smartfonów - to poważny problem, który dotyka obecnie ludzi w różnym wieku. Większość z nich stanowią ludzie młodzi, którzy lepiej znają się na nowych technologiach. Starsi natomiast mają z tymi urządzeniami do czynienia przede wszystkim w pracy. Z kolei dzieci już od najmłodszych lat „wychowują się” z komputerem czy telefonem, ponieważ rodzice chcą zapewnić dziecku kontakt z Internetem. Uważają, że obdarowanie swoich pociech na przykład konsolą do gier to dobra inwestycja. Czy aby na pewno? Jaki wpływ ma na nas wirtualna rzeczywistość?
Problem dotyka wszystkich: ludzi młodych chodzących do szkoły, ludzi w średnim wieku, którzy pracują w różnych zawodach oraz osoby starsze będące na emeryturze. Nasza przygoda z komputerem zaczyna się niewinnie i bardzo powoli. Na początku jakaś godzina w internecie, zakupy...Potem przeglądanie stron ze śmiesznymi obrazkami cały wieczór. I już po 2/3 miesiącach nasze niewinne korzystanie z internetu kończy się całonocnym graniem w gry komputerowe czy konsolowe i wbijaniem kolejnych poziomów w grze.
Na liście ICD- 10 (międzynarodowy system klasyfikacji chorób) opracowanej przez Światową Organizację Zdrowia zbyt częste używanie komputera, internetu czy granie w gry komputerowe zostało sklasyfikowane jako choroba, która odbija się na sferze psychicznej, fizycznej, ekonomicznej i społecznej. Jej objawy to głównie zaniedbywanie codziennych obowiązków na rzecz „przebywania” w wirtualnej rzeczywistości, nadpobudliwość, problemy z koncentracją, wydawanie pieniędzy na nowe gry czy bezsenność. Osoby uzależnione od mediów elektronicznych, podobnie jak osoby uzależnione od alkoholu czy narkotyków, zdają sobie sprawę z problemów, jakie ich spotykają. Zdają sobie sprawę z zagrożenia, jakie niesie internet, ale chęć zdobycia kolejnego poziomu w grze jest silniejsza. Towarzyskie spotkania, wyjście na wieczorny spacer czy pójście na zakupy przegrywają z przebywaniem przed komputerem. Wielkim problemem jest przede wszystkim to, że uzależnienie dotyka ludzi młodych, mających przed sobą całe życie. Granie w gry komputerowe szkodzi wielu aspektom ich życia. Począwszy od wpływu na zdrowie młodych osób, gdy wzrok się męczy, kiedy cały dzień wpatrują się w ekran monitora, poprzez kwestie finansowe, gdy wydają pieniądze na coraz nowsze gry – kończąc na relacjach społecznych, kiedy wolą „wyjść” na wirtualne miasto niż spotkać się z przyjaciółmi w realu.
Na rynku gier spotkać możemy przeróżne produkty, które oferują nam wspaniały, wirtualny świat. W grach możemy przeżywać wszystko to, co przeżywamy w realnym życiu, oczywiście widząc to na ekranie monitora. Możemy wstać rano, zmienić swoje ubrania, wsiąść do samochodu, pościgać się po mieście, itd. Symulacja naszego życia jest bardzo realna. Dla niektórych nawet realniejsza niż własne, prawdziwe życie. Wielu ludzi bardziej angażuje się w życie komputerowego bohatera niż własne, kupując mu wirtualny dom, wirtualny samochód, wirtualne ubrania, itd.
Jak rozpoznać, czy my także jesteśmy już uzależnieni? Zastanówmy się, czy w ostatnim czasie w momencie braku laptopa, telefonu komórkowego czy innego gadżetu przy sobie nie byliśmy poddenerwowani, agresywni czy spoceni. To są pierwsze objawy, na które warto zwrócić uwagę. Paradoksalnie, w internecie możemy znaleźć testy, dzięki którym możemy sprawdzić, czy nie jesteśmy uzależnienie właśnie od internetu. Wystarczy odpowiedzieć na krótkie pytania testowe.
Kolejnym problemem jest wspomniane już wcześniej uzależnienie od internetu - czyli siecioholizm. Według Amerykańskiego Centrum Uzależnień Internetowych 6% internautów amerykańskich jest uzależniona od internetu, a ponad 30% traktuje sieć jako sposób na ucieczkę od rzeczywistości. W Polsce dane procentowe przedstawiałyby się zapewne podobnie. Dlaczego się tak dzieje? Z pewnością wiążę się to z cechą internetu, jaką jest anonimowość. W Internecie możemy być anonimowi. Ludzie nieśmiali, zamknięci w sobie, mający problemy w nawiązywaniu relacji z drugim człowiekiem – paradoksalnie szukają tego kontaktu w sieci. Uważają, że są anonimowi. Prowadzą rozmowy na wirtualnych czatach. Na początku są to krótkie rozmowy, z czasem krótkie rozmowy stają się wielogodzinnymi wymianami informacji. To prowadzi do uzależnienia od Internetu. Szybkość, z jaką można wykonać takie czynności jak rozmowa z przyjacielem, zakupy czy zapłacenie rachunków, także wpływa na siecioholizm. Korzystanie z komputera samo w sobie nie jest złe, gdyż ułatwia nasze funkcjonowanie. Problem pojawia się wtedy, kiedy stajemy się całkowicie od internetu zależni, tzn. mamy możliwość spotkać się z przyjacielem na kawie, ale wolimy pogadać z nim na Skype z fotela we własnym domu. Warto o tym pamiętać.
Jeśli nie chcemy być uzależnieni od komputera i wirtualnej rzeczywistości, pracujmy nad sobą i nad swoimi przyzwyczajeniami. Dbajmy też o to, ile czasu spędzają nasze dzieci przed komputerem. Dziecko do 10 roku życia nie powinno spędzać przed ekranem więcej niż pół godziny dziennie. Natomiast 45 minut mogą spędzać dzieci w wieku 10- 12 lat. Zaś dla nastolatków norma wynosi 2 godziny.
W Polsce działa ośrodek, który zajmuje się różnego rodzaju uzależnieniami od maszyn. To Stołeczne Centrum Odwykowe w Warszawie, do którego osoby uzależnione od komputera, internetu i wirtualnej rzeczywistości same zgłaszają się po pomoc.
Zachowajmy zatem umiar w korzystaniu z komputera, internetu czy ulubionego telefonu lub w grze nawet w bardzo atrakcyjną grę. Ze zdrowym rozsądkiem korzystajmy z internetu, wirtualnych czatów. Planujmy też, ile czasu mamy danego dnia spędzić przed komputerem, aby nie zostać wchłoniętym przez „sieć”. Nowe media to doskonałe narzędzia ułatwiające naszą pracę i służące rozrywce. Muszą być jednak używane w sposób odpowiedni i właściwy.