Płyty, książki czy dzieła sztuki – złote zasady inwestowania w kolekcje
Płyty, książki czy też dzieła sztuki należą do tak zwanych alternatywnych, czyli nieco atypowych produktów inwestycyjnych. Ich rynek jest stosunkowo hermetyczny, dlatego też trudno pokusić się o inwestowanie w nie, jeśli nie mamy odpowiedniej wiedzy i przygotowania. Warto również znać zasady, które rządzą rynkiem inwestycji artystycznych.
Wiedza profesjonalna
Aby w ogóle mówić o inwestowaniu, należy znać podstawy finansów i wiedzieć, jak działają giełdy. Bez tej, nawet bardzo ogólnikowej, wiedzy trudno byłoby powierzyć środki finansowe biuru maklerskiemu czy doradcy inwestycyjnemu. Tymczasem w kategorii inwestycji w płyty, książki bądź dzieła sztuki wymagana jest wiedza specjalistyczna, która łączy w sobie znajomość rynku oraz poszczególnej dziedziny, w którą chcemy zainwestować. Jest to bardzo istotne choćby po to, aby nie zakupić dzieła, które w rzeczywistości jest plagiatem. Takiej wiedzy nie można posiąść w kilka dni, a jej zdobywaniu powinna towarzyszyć pasja inwestora.
Obserwacja rynku
Rynek inwestycji alternatywnych z pewnością nie jest dostępny dla każdego. Inwestor, który planuje na niego wejść, powinien przez pewien czas bacznie obserwować tendencje, jakie na nim zachodzą. Wbrew pozorom wcale nie jest to łatwe zadanie, bowiem w przypadku giełd akcji czy walut gotowe informacje mamy podane jak na dłoni w prasie i w telewizji. Z rynkiem inwestycji alternatywnych jest inaczej - tutaj wiedzę musimy zdobywać we własnym zakresie, na przykład poprzez dokładne studiowanie specjalistycznych czasopism.
Duże, lecz powolne zyski
Na giełdach produktów finansowych można zarabiać na wzrostach i spadkach, a także w ramach działań spekulacyjnych. W ciągu jednego dnia jesteśmy w stanie wykonać szereg różnego rodzaju transakcji z zyskiem bądź ponosząc stratę. Tymczasem w przypadku rynku inwestycji alternatywnych nie ma takiej możliwości. Przede wszystkim dlatego, że na tym rynku transakcje zawierane są znacznie rzadziej, częściej natomiast możemy obserwować przestoje.
Sytuacja rynkowa nie zmienia się z dnia na dzień, a czasami wręcz pozostaje ona niezmienna przez długie miesiące. Nie oznacza to jednak, że na inwestycjach alternatywnych nie można dużo zarobić – można osiągnąć nawet ponadprzeciętne zyski, lecz jednocześnie istnieje ryzyko poniesienia straty. Niemniej jednak na zyski trzeba czasem długo poczekać, dopóki znajdziemy klienta, który zechce zakupić arcydzieło po cenie wyższej niż cena, którą za nie zapłaciliśmy.
Ryzyko inwestycyjne
Pamiętajmy, że inwestycje alternatywne nie są wolne od ryzyka. Przede wszystkim warto mieć na uwadze, że ich rynek jest raczej zamknięty, przez co działa na nim mniejsza liczba inwestorów. W dodatku rynek ten charakteryzuje się dużymi przestojami w zawieraniu transakcji. Ryzyko niepowodzenia, a tym samym poniesienia straty jest więc duże, szczególnie jeśli w grę wchodzą transakcje na naprawdę duże kwoty. Nie oznacza to jednak, że na tym tynku nie warto inwestować – jeśli tylko czujemy się na siłach, dobrze jest spróbować.