Ile pieniędzy potrzeba, żeby zacząć inwestowanie na giełdzie?

Na fali filmu Wilk z Wall Street, który ukazał się na ekranach kin w 2013 roku, wielu ludzi zainteresowało się grą na giełdzie. Polacy zaczęli inwestować i czynią to coraz odważniej – dla przykładu w 2020 r., założono 85 tysięcy nowych rachunków maklerskich. Ogólnopolskie Badania Inwestorów wykazały, że średnia wartość portfela wyniosła 50.000 złotych, jednak w znacznej mierze inwestujemy niższe kwoty pieniężne, 30.000 złotych i poniżej tej kwoty, z kolei graczy rynkowych, którzy inwestują powyżej pół miliona złotych jest niewielu. Możemy wyciągnąć wniosek, że giełda jest w zasadzie inkluzywna, podczas gdy rynek nieruchomości w dalszym ciągu jest ekskluzywny, gdzie nie każdy może funkcjonować i potrzeba dużego zasobu gotówki. 

Jaką sumą pieniędzy muszę dysponować, by zacząć grę na giełdzie? 

O ile inwestycyjny zakup mieszkania wymaga sporego nakładu gotówki, tak na giełdzie można zacząć od niewielkich kwot, liczonych w setkach złotych. Inwestorzy giełdowi nie muszą martwić się kwestiami związanymi z najmem, czy ze spieniężeniem. 

Od czego rozpocząć proces inwestowania na Giełdzie Papierów Wartościowych? 

Po pierwsze musimy zainwestować nasz czas, by przejrzeć ofertę spółek, zapoznać się z branżami oraz z warunkami makroekonomicznymi. Zadaniem inwestora jest śledzenie notowań, obserwowanie wahań giełdowych w celu zauważenia momentu, kiedy należy dane akcje zakupić oraz spieniężyć.

Warto inwestować w wiedzę, zapoznać się ze spostrzeżeniami ludzi, którzy na giełdzie zjedli zęby – kimś takim jest z pewnością Warren Buffett, którego mądre, poparte długoletnim doświadczeniem obserwacje, pomogły odnieść sukces giełdowy. Inwestor, chcąc odnieść sukces, musi dokonać analizy fundamentalnej, dlatego też musi wiedzieć jakie zasady stoją za bilansem, jakie są ogólne reguły, zasady, prawidła panujące w tym świecie.

Nikt nie wymaga od nas, byśmy od razu stali się ekspertami od księgowości, jednak jeśli polepszymy naszą wiedzę ekonomiczną, tym samym zwiększymy nasze szanse na odniesienie sukcesu. Początkujący inwestor powinien zacząć od rachunku demonstracyjnego, zanim zainwestujemy nasze pieniądze, zagrajmy na sucho, notujmy spostrzeżenia, wypisujmy uwagi, w ten sposób ustrzeżemy się podstawowych błędów początkującego, nie zapłacimy tzw. frycowego. 

Inwestowanie na giełdzie. O czym jeszcze należy pamiętać? 

Wszyscy, którzy rozpoczynają przygodę z giełdą liczą na zysk, ten jednak nie jest pewny. Zysk jest zawsze swego rodzaju nagrodą za podjęcie ryzyka, pójście pod prąd. Wielu ekspertów poczyniło pewne przemyślenia, autorytety napisały książki o giełdzie i wiele prognoz spaliło na panewce, natomiast nieliczni jak Michael Burry umieli skorzystać, przewidzieć, pójść pod prąd. Dobry gracz giełdowy jest świadomy faktu, że czasem przychodzi bessa, kiedy to ponosimy straty, jest na to przygotowany, nie podejmuje decyzji pod wpływem emocji, lecz w pełni świadomie je podejmuje.

Inwestorzy giełdowi oceniają swój sukces w perspektywie długoterminowej, gdyż to właśnie tutaj okazuje się, kto ma naprawdę umiejętności i wyczucie rynkowe a kto tych atrybutów nie posiada. Mądry inwestor jest świadomy, że powinien podzielić swoje środki, część z nich przeznaczyć na stosunkowo bezpieczne lokaty bankowe, drugą część zainwestować w akcje, które choć niosą za sobą ryzyko, z drugiej strony potencjalnie dają szansę na wyższy zysk. 

Warto pamiętać, że giełda jest miejscem przeznaczonym do inwestowania i pomnażania nadwyżek. Inwestor sam powinien zdecydować, ile pieniędzy chce przeznaczyć na inwestycje w akcje giełdowe, zarówno inwestowanie mniejszego kapitału, jak i większego, rządzi się swoimi prawami.

Przy mniejszych kwotach dużego znaczenia nabierają prowizje minimalne, natomiast zakup większego pakietu, często wiąże się z pewnymi kłopotami. Inwestorzy grający za duże kwoty powinni mieć na uwadze, że cena akcji po wystawieniu zlecenia może się różnić od tej, po której zostanie ono w pełni zrealizowane.