Dochód pasywny – fakty i mity
Dochód pasywny to świetne źródło dodatkowych funduszy. Zarabiać nie robiąc zbyt wiele? Brzmi kusząco. Jednak to właśnie od „robienia” lub „nierobienia” oraz odrobiny szczęścia zależy wysokość, regularność i wartość pasywnego dochodu. „Zarabiaj, kiedy śpisz” to motto popularyzatorów dochodu pasywnego. Nie jest jednak precyzyjne i prawie całkowicie mija się z prawdą. Czym zatem jest dochód pasywny? Trzeba na niego pracować czy nie? Jak długo? Jakie źródło dochodu pasywnego jest najlepsze? Spróbujemy rozwiać wszystkie wątpliwości.
Dochód pasywny, czyli...
Potocznie rozumiany, jako dochód uzyskiwany z inwestycji lub pracy, która nie wymaga aktywnego udziału. Raz inwestujesz czas, pracę czy pieniądze, a potem czerpiesz zyski. W rzeczywistości tylko część w powyższym zdaniu jest prawdą. Według Wikipedii dochód pasywny oznacza „pozyskiwanie środków finansowych bez stałego angażowania własnej pracy[...]. Dochód pasywny otrzymywany jest wtedy, gdy raz wykonana praca (akcja, działanie) przynosi zyski, przez określony czas...” To oznacza, że dochód pasywny pozwala zarabiać dzięki inwestycji czy pracy bez większego udziału, pamiętajmy jednak, że za każdym jednokrotnym działaniem dochód generuje się tylko przez określony czas. Nie wystarczy więc kupić zestawu maszyn do kawy, wynająć mieszkanie, zagrać na giełdzie, napisać e-booka, czy wystawić zdjęcia na platformach sprzedażowych itp. Dochód pasywny nie działa na zasadzie „ustaw i zapomnij”. Zarabiasz podczas snu, ale wcześniej musisz się napracować.
Kto może zarabiać podczas snu i jaki sposób?
Rentierzy, czyli osoby, które czerpią korzyści z dochodu pasywnego nie piją drinków na Bora Bora, chyba że są spadkobiercami fortuny i mogą pozwolić sobie wyłącznie na życie z odsetek. Zdecydowana większość to przedsiębiorcze osoby z tzw. żyłką inwestora. Wielu rentierów specjalizuje się w dochodzie pasywnym do tego stopnia, że ich stałym zajęciem jest... pozyskiwanie dochodu pasywnego! Inwestują w kilka przedsięwzięć, angażują się w więcej niż jeden długofalowy projekt, szukają okazji, analizują swoje posunięcia, zyski i straty, przelokowują środki itd. Co w ogóle może stać się dochodem pasywnym? Teoretycznie wszystko, nawet firma, którą dopiero rozkręcasz. Jeżeli odniesiesz sukces, firma rozwinie się, zainwestujesz w doskonałą kadrę menedżerską i będziesz mógł tylko podpisywać papierki od czasu do czasu, zyski firmy staną się dochodem pasywnym. Nie trzeba chyba wyjaśniać, że ta opcja wymaga nie tylko czasu i ciężkiej pracy, ale też szczęścia. Nie każda firma rozkwitnie do potężnego biznesu, z którego można tylko odcinać kupony. Realne i częste przykłady dochodu pasywnego to głównie odsetki z depozytów bankowych, zarabianie na reklamach w internecie, dochody z wynajmu nieruchomości, praw autorskich, patentów, licencji, dochody ze sprzedaży produktów cyfrowych, inwestycje giełdowe czy dochody z marketingu sieciowego i programów partnerskich. Co ciekawe, emerytury i renty są także kwalifikowane jako dochód pasywny.
Dochód pasywny nie wymaga pracy
Dochód pasywny można określić jako taki, który nie wymaga, aby poświęcać mu wymiar etatu, jednak jego wartość oraz „określony czas” generowania się środków, zależy nie tylko od jakości inwestycji, ale też pracy nad nią. W każdym wypadku dochód pasywny wymaga pewnego rodzaju strategii, aby zarabiać. Dlatego dosłowne rozumienia słów „zarabiaj, kiedy śpisz” jest w tym przypadku błędne, a określenie osiągania dochodu pasywnego „prostym” można włożyć między bajki. Wyobraźmy sobie, że Jan Kowalski prowadzi sklep rowerowy i do tego blog, o naprawie rowerów. Dochodem pasywnym Jana mogą być zyski z zawartych programów partnerskich np. z producentem kasków lub odzieży sportowej. Załóżmy, że za każdą transakcję u partnera biznesowego, do której klient został przekierowany z bloga o rowerach, Jan otrzymuje 2% zysku. Właściwie Jan nie musi nic robić. Umowa jest zawarta, droga dla dochodu pasywnego stoi otworem, a jednak na konto nie spływają upragnione pasywne środki. Sytuacja ulegnie zmianie, jeżeli Jan poinformuje swoich klientów o produktach partnera i zachęci ich do korzystania z linków afiliacyjnych. A raczej będzie ich zachęcał. Regularnie. Wymaga to od niego przygotowania artykułów sponsorowanych na blog, recenzji, materiałów reklamowych, kampanii w mediach społecznościowych itd.
W zależności od rodzaju dochodu pasywnego inny będzie wymiar i nakład włożonej pracy. W przypadku wynajmu lokalu, który może się okazać udany i długoterminowy, nie będzie wiele problemów poza regularną opieką nad nieruchomością (opłaty administracyjne, zebrania spółdzielcze, naprawy).
Jednak w każdym biznesie reguły bywają zmienne. Ceny reklam, nawyki medialne, konkurencja, kryzys gospodarczy, lokalne wydarzenia, nowe technologie, a nawet sezonowość biznesu – nigdy nie są to stałe wytyczne, dlatego rentier powinien zawsze trzymać rękę na pulsie i być na bieżąco w swojej branży, orientować się w nastrojach swojej grupy docelowej, projektować plan B.
Najbezpieczniejsza forma dochodu pasywnego to wynajem nieruchomości?
Ludzie uważają, że obrót nieruchomościami, wynajem lokali to proste metody generowania wysokich zysków z dochodu pasywnego.
W rzeczywistości skuteczne zarządzanie nieruchomościami nie ma wiele wspólnego z pasywnością. Remonty, naprawy nieruchomości, radzenie sobie ze złymi najemcami i inne nieoczekiwane wydatki bywają częste. Wzrasta więc potrzeba inwestowania czasu i pieniędzy, które przecież powinny spływać z tych inwestycji. Ceny rynkowe, zapotrzebowanie na mieszkania czy lokale usługowe również bywają zmienne. Nagłe wahania ekonomiczne mogą spowodować brak chętnych na wynajem lub znaczne zaniżenie cen.
Czasami to sprzedaż nieruchomości we właściwym momencie zamiast próby zarządzania nią staje się łatwiejszym i bezpieczniejszym rozwiązaniem niż zarządzanie nią. Nie jest to oczywiście reguła, ale postawienie na wynajem nieruchomości, jako pewniak to duże ryzyko.
Zarabianie pasywne … kosztuje?
Wiele osób zakłada, że potrzebują dużo pieniędzy, aby zacząć zarabiać pasywnie. Uważają, że jak w każdym biznesie najpierw należy zainwestować np. w towar czy usługi, aby zacząć generować zwroty i w końcu zyski. Wciąż mało osób decyduje się na podjęcie prób pasywnego zarabiania właśnie z tej przyczyny. Jest to kolejny mit, bo jedyne co musisz włożyć w swój pomysł, aby wyciągnąć z niego procenty, to czas i praca. Na giełdzie możesz inwestować nawet niewielkie nadwyżki finansowe. Internet oferuje mnóstwo darmowych narzędzi i platform, gdzie możesz zbudować świetną stronę, założyć bloga, szerzyć swoją wiedzę, sprzedawać zdjęcia czy inne produkty cyfrowe.
Podsumowując, warto zrozumieć, że dochód pasywny ma wiele kolorów, a jego sukces tkwi w strategii, testowaniu, analizowaniu i ewoluowaniu, tak, aby nieustannie posiadać rynek zbytu dla danego pomysłu oraz umieć wskoczyć do innej rzeki, kiedy widać, że jest tam lepszy prąd. Jeżeli założyłeś, że raz zainwestujesz – czas, pomysł, oszczędności — a resztę życia spędzisz na liczeniu pieniędzy, bo uważasz, że bycie rentierem to autostrada do sukcesu, czas zmienić podejście. Efektowne osiąganie dochodu pasywnego nie jest drogą na skróty, ale z czasem może przynieść ogrom satysfakcji i poczucie materialnego bezpieczeństwa.