Dlaczego polska waluta słabnie? Prognoza na najbliższe miesiące

Niedługo minie rok od momentu, gdy zaczęły się gwałtowne spadki złotego. Czy coś w tym czasie uległo zmianie i jakie są prognozy dla rodzimej waluty? Analitycy rynków finansowych nie mają w tym zakresie złudzeń — złoty jeszcze długo nie wróci do dawnej formy. Pesymizm dotyczący kondycji złotego wynika z kilku zasadniczych czynników. Część decyzji NBP również przyczyniła się raczej do osłabienia niż do wzrostu złotówki. Warto przypomnieć Sylwestrową interwencję Prezesa Glapińskiego, który zadecydował o celowym osłabieniu polskiej waluty, aby zapewnić nieco większe wpływy do budżetu. Nie zawsze jasne i nieprzewidywalne decyzje NBP mają pośrednio wpływ na spadki złotówki względem euro i dolara. 

Prognozy analityków dla złotego – szacunki i rzeczywistość

Spadki złotego notowane są od lat. Wyjątkiem był rok 2007, który dla złotówki zakończył się na plusie. Jednak już przed pandemią zniżki były znaczne. Tymczasem warto spojrzeć na wartość złotówki notowaną pod koniec 2021 roku. Większość analityków bankowych wskazywała, że złoty osiągnie wartość 4 zł 30 gr do 4,40 w stosunku do Euro. Tymczasem realna cena, jaką trzeba było zapłacić za europejską walutę wyniosła o 20 gr więcej niż zakładały prognozy, czyli 4,60.

Również w przypadku dolara i franka szwajcarskiego obniżki złotówki były wysokie. Dolar zyskał ok. 50 groszy (4,05 zł zamiast prognozowanych 3,54), podobnie waluta szwajcarska (4,5 zł w miejsce 4 zł). Nawet funt brytyjski pomimo wyjścia z Unii i pandemii, nie stracił wiele w stosunku do złotego. Analitycy przewidywali, że w 2021 roku waluta z Wysp utrzyma się na poziomie 5 zł, a w rzeczywistości jego wartość umocniła się do 5,5 zł.

Jakie plany dla złotówki na koniec 2022 roku?

Rozczarowanie analityków finansowych kursem złotówki w 2021 roku może przełożyć się także na bieżący okres. Według uśrednionych wartości euro na czwarty kwartał 2022 roku, cena tej waluty będzie wzrastać w stosunku do złotówki. Analitycy wskazują dwa zasadnicze czynniki, które zadecydowały o dalszym pesymizmie. Chodzi o spóźnione reakcje Rady Polityki Pieniężnej, która za długo czekała na podniesienie stóp procentowych. W chwili, gdy większość sąsiednich państw podnosiła stopy w odpowiedzi na światową inflację, to organy odpowiedzialne za krajowy rynek finansowy zaczęły podejmować decyzje np. kilka miesięcy po Czechach. Również brak unijnych pieniędzy i toczący się spór polskiego rządu z Brukselą wpływa na stałe osłabianie złotówki.

1waluta 2

Analitycy przypuszczają, że pod koniec 2022 roku za euro nie zapłacimy jeszcze 5 zł. To napawa lekkim optymizmem. Jednak szacunki są w dalszym ciągu niepokojące. Zakłada się, iż euro do końca 2022 może kosztować od 4,30 do 4,95 zł, a więc skrajne wartości sięgają prawie granicy 5 zł. Te same prognozy (np. zestawienie Bloomberga) pokazują, że dolar może nieznacznie stracić i jego cena spadnie poniżej 4 zł w grudniu 2022. 

Umacnianie się innych walut względem złotego

Spadki złotego mają także związek ze spadkami euro. Analitycy przewidywali, że frank szwajcarski straci w 2021 i 2022 względem euro. Tymczasem szwajcarska waluta dodatkowo się umocniła. Z kursu franka względem euro wynika też kurs CHF-PLN. Oznacza to, że i w przypadku franka prognozy analityków były zbyt zachowawcze. O ile w 2021 zakładano, że frank szwajcarski będzie kosztował około 4 zł, to już w połowie 2022 roku okazało się, że kosztuje aż 40 groszy więcej i za franka płacimy 4,4 PLN. Również dolar w prognozach bankowych wyglądał słabiej, a zaskoczył wszystkich umacnianiem się i zwyżką. Dolar miał kosztować mniej niż 4 złote, jednak okazało się, że po wzrostach przekracza tę granicę.

1waluta 3

Analizy rynku finansowego wielokrotnie zawodziły. Przy trudnej do przewidzenia sytuacji polityczno-gospodarczej nie musi to dziwić. Złotówka pomimo wielokrotnego podnoszenia stóp procentowych nie umocniła się, a prognozy pokazują, że choć nie będzie znacznie słabnąć, to nikt nie zakłada powrotu złotego do stanu sprzed inflacji i sprzed pandemii.