SUKCES MOTYWUJE NAS DO DALSZEGO DZIAŁANIA

Sfera Oczu to salon optyczny mieszczący się przy ulicy Lipowej 4a w Lublinie. Salon łączy w sobie nowoczesność, profesjonalizm i najnowsze trendy z wielkiego świata. Pracujący w nim specjaliści mają do dyspozycji najnowszy sprzęt medyczny i zapewniają fachową opiekę zdrowotną na najwyższym poziomie. Właścicielem salonu jest Jacek Bartosik. To dzięki jego kreatywnemu i innowacyjnemu podejściu do biznesu, Sfera Oczu odnosi sukcesy.

 

ML.pl: Czym wyróżnia się Sfera Oczu na tle innych salonów optycznych w mieście?

Jacek Bartosik: Myślę, że przede wszystkim indywidualnym podejściem do klienta. Posiadamy profesjonalny sprzęt, którym badamy wzrok i dobieramy soczewki w sposób spersonalizowany. Współpracujemy z niemiecką firmą ZEISS, która dostarczyła nam urządzenie o nazwie i.Profiler®. Taki sprzęt posiadamy jedyni w Lublinie. Dzięki niemu, jesteśmy w stanie wykonać wnikliwą, szczegółową analizę, dzięki której powstaje indywidualny profil oka klienta. Wyniki pomiarów pozwalają na stworzenie spersonalizowanych soczewek w innowacyjnej technologii i.Scription®. Oprócz tego, oferujemy też standardowe soczewki okularowe firmy ZEISS, które są dostarczane dla naszych klientów z Niemiec. Soczewki zapewniają stu procentową ochronę przed promieniami UV jako jedyne w standardzie do 400 nm, co jest szczególnie ważne, dla osób często latających samolotami.

DSC 6544

ML.pl: Jakie badania przeprowadzane są w Państwa salonie?

JB: Wykonujemy, przede wszystkim, badania wzroku. Korygujemy nie tylko wady refrakcji (krótkowzroczność, nadwzroczność, astygmatyzm), ale też wady akomodacji, dotyczące dopasowania ostrości wzroku do różnych odległości. Oprócz tego, wykonujemy też badania soczewkowe.

ML.pl: Na czym polega badanie soczewkowe?

JB: Polega na odpowiednim badaniu oczu m.in. pod kątem sprawdzenia ostrości wzroku, refrakcji oka, czy pomiaru krzywizny rogówki. Dzięki temu, możliwe jest odpowiednie dopasowanie soczewek kontaktowych. Podczas badania, klient uczy się zakładać i zdejmować soczewkę i prawidłowo z niej korzystać, ponieważ wbrew pozorom, nie jest to takie proste. Wizyta soczewkowa trwa ok. godziny. Pacjent dostaje pakiet startowy, czyli soczewki na miesiąc, płyn, pojemnik na soczewki i niezbędną wiedzę. Soczewki kontaktowe są świetnym rozwiązaniem, ale nie zastępują okularów w stu procentach. Należy ich używać naprzemiennie.

DSC 6728

ML.pl: Jak to się zaczęło, że otworzył Pan salon optyczny?

JB: Historia zaczęła się od tego, że prowadziłem salon optyczny w Łęcznej. Sam chodzę w okularach od czasów liceum, także tematyka optyki nie była mi obca (śmiech). Po dwóch latach nauki w szkole optycznej w Warszawie i po pozytywnie zdanym egzaminie państwowym, uzyskałem tytuł technika optyka. Dodatkowo, uczestniczyłem w kursach refrakcji prowadzonych przez prof. Andrzeja Styszyńskiego.

ML.pl: Czy może Pan nazywać się okulistą?

JB: Nie, ponieważ okulista to osoba po studiach medycznych. Okuliści zajmują się leczeniem jaskry, zaćmy, przeróżnych schorzeń związanych z gałką oczną. Natomiast ja, zajmuje się doborem okularów. Wada wzroku to nie jest choroba. To wada, którą należy korygować. Tym świetnie zajmują się refrakcjoniści lub optometryści.

ML.pl: Do szkoły w Warszawie zapisał się Pan po przejęciu salonu w Łęcznej?

JB: Zgadza się. Tak jak wspomniałem, chciałem pogłębić swoją wiedzę z zakresu optyki.

ML.pl: Dlaczego otworzył Pan salon optyczny w Lublinie? Nie lepiej było rozwijać i ulepszać ten w Łęcznej?

JB: Zdecydowałem się otworzyć Optyka w Lublinie, ponieważ brakowało mi tu salonu, który nie tylko dobierałby okulary, posiadał soczewki i ramki okularowe światowych firm, ale oferował coś więcej. Oferował całą obsługę holistyczną: indywidualny, spersonalizowany dobór okularów, poradę makijażową, itd. Jednym słowem, chciałem odnaleźć niszę rynkową w Lublinie, jeśli chodzi o salony optyczne. W każdym razie, nie oznacza to zaniechania ulepszania salonu w Łęcznej. Wciąż planuję jego rozwój oraz poświęcam mu równie dużo uwagi, co Optykowi w Lublinie.

ML.pl: Czy można powiedzieć, że okulary to część naszej garderoby?

JB: Jak najbardziej. Okulary to dodatek do ubrania, do stylizacji, dodatek modowy. Ryzykowne, ale prawdziwe jest stwierdzenie, że utraciły one swoją pierwotną funkcję, tak ja telefony. Na telefonach częściej przeglądamy Facebooka, niż z nich dzwonimy. Z okularami jest tak samo. Coraz częściej, służą do tego, aby podkreślić wygląd, kształt twarzy, a nie żeby lepiej przez nie widzieć. Ludzie kupują „zerówki” dla znanej marki, dla świetnego designu.

W momencie poznania nowej osoby noszącej okulary, często to one przyciągają naszą uwagę od początku. Dają nam możliwość wyrażania siebie. Odzwierciedlają wewnętrzny charakter.

ML.pl: Okulary to zatem ważny gadżet w naszej codzienności.

JB: Oczywiście. Codziennie poznajemy nowe osoby. Pierwsze wrażenie jest ważne, a odpowiednio dobrane okulary potrafią zdziałać cuda.

DSC 6614

ML.pl: Czy od zawsze Pan marzył o prowadzeniu takiego salonu?

JB: Myślę, że tak. Pochodzę z rodziny okularników, moje dzieci kontynuują tę „tradycję” (śmiech). Sam w okularach zacząłem chodzić w szkole średniej, ale niestety nigdy nie znalazłem salonu, który zająłby się mną w sposób indywidualny. W Lublinie mieszkańcy powinni mieć dostęp do najlepszego salonu, dlatego chciałem zaoferować taką ofertę klientom.

ML.pl: Ile lat Sfera Oczu działa w Lublinie?

JB: Prawie trzy lata. Przez ten czas, udało mi się zebrać świetną załogę, która rozumie nie tylko mnie, ale i potrzeby naszych klientów. Moi pracownicy rzetelnie wykonują swoje obowiązki i mają satysfakcję, z tego co robią. W skład zespołu wchodzi: Agata Chmiel, która zajmuje się doborem soczewek, czyli bada refrakcję; Sylwia Zawada, która jest naszą stylistką. Robi makijaże i metamorfozy naszych klientek oraz Anna Myśliwiecka, która zajmuje się obsługą klienta, pracuje na szlifierni i jednocześnie kończy studia podyplomowe na kierunku Optometria w Poznaniu.

DSC 6747

ML.pl: Jakie marki okularów kupimy w Pana salonie?

JB: Dbamy o to, aby oferta opraw okularowych, dostępnych w salonie, zadowoliła każdego klienta. Asortyment uzupełniamy na bieżąco, idąc za trendami w modzie okularowej. Klienci znajdą u nas światowe marki, takie jak Ray – Ban, Versace, Prada, Tommy Hilfiger oraz inne, równie dobre jakościowo marki, dostępne na każdą kieszeń.

ML.pl: Czy inwestuje Pan w rozwój osobisty?

JB: Jak najbardziej. Cały czas się uczę. Ukończenie szkoły optycznej w wieku 50 lat jest tego dowodem. Non stop szukam nowych, ciekawych szkoleń, w które następnie angażuję całą swoją załogę. Uważam, że inwestycja w swój rozwój, jak i mojej załogi, procentuje coraz lepszą usługą.

ML.pl: Na początku wspomniał Pan o współpracy z niemiecką firmą ZEISS. Jak nawiązał Pan z nimi kontakt?

JB: Współpracuję i pracuję na ich sprzęcie, dzięki mojej siostrze, która szukała innowacyjnych rozwiązań w swoim biznesie i chciała wyjść poza schemat. Ja również lubię ciekawe, inne projekty, dlatego dalej utrzymuję relację biznesowe z niemiecką firmą, która tak naprawdę, jest fundacją. To nie jest przedsiębiorstwo nastawione tylko na zysk, ponieważ 10% swojego obrotu przeznaczają na badania naukowe.

ML.pl: Czy dalej prowadzi Pan salon optyczny w Łęcznej?

JB: Tak, obsługujemy tamten rynek. Salon w Lublinie i w Łęcznej razem ze sobą współpracują.

ML.pl: Jakie rabaty oferują Państwo swoim klientom?

JB: Mamy wypracowane siatki rabatów i promocji dla klientów, które pojawiają się cyklicznie. Po szczegóły zapraszamy do naszego salonu.

ML.pl: Jakie ma Pan plany na przyszłość?

JB: Z pewnością nie chcemy spoczywać na laurach. Planujemy kontynuować naszą pracę oraz dostarczać naszym klientom najlepszej, możliwej usługi. Wszystkie trendy, które będą pojawiać się na świecie, pojawią się również u nas, wraz z wieloma promocjami dla naszych stałych oraz nowych klientów.

DSC 6669 Pano

ML.pl: Czy robił Pan statystyki, skąd przychodzą Pańscy klienci?

JB: Niewątpliwie, jest to marketing szeptany. Klienci chętnie dzielą się ze znajomymi wrażeniami po wizycie u nas. Wyznajemy indywidualne podejście, dopasowane do potrzeb każdego z naszych klientów. Czujemy, że jest to doceniane.

ML.pl: Jak jeszcze działają Państwo na rynku, oprócz standardowej sprzedaży okularów?

JB: Bierzemy udział w kampaniach społecznych. Współpracując z Polskim Towarzystwem Profilaktyki Jaskry, robiliśmy bezpłatne, przesiewowe badania wzroku pod kątem jaskry. Jaskra to cichy zabójca wzroku. Nie odczuwamy bólu. Nie mamy żadnych poważnych objawów. A gdy już wystąpią, bardzo często jest za późno na leczenie.

Dodatkowo, byliśmy na targach motoryzacyjnych organizowanych w Targach Lublin. Badaliśmy kierowców, ponieważ prawidłowe widzenie u prowadzącego pojazd jest istotne dla niego, jego pasażerów, pieszych i innych uczestników ruchu drogowego.,

Z kolei w Plazie, robiliśmy badania wzroku dla seniorów. Zostaliśmy wyróżnieni certyfikatem „Miejsce Przyjazne Seniorom 2019”. Jesteśmy też oficjalnym członkiem programu Rodzina Trzy Plus. Dla dużych rodzin oferujemy specjalne zniżki. Należymy również do dumnego grona oficjalnych partnerów programu Absolwent UMCS. Każdy uczestnik tego programu, otrzymuje w naszym Optyku rabat w wysokości 15% na okulary korekcyjne.

ML.pl: Można śmiało powiedzieć, że profesjonalnie dbają Państwo o zdrowe oczy każdego Lubelaka.

JB: Bez wątpienia. Latem wychodzimy przed nasz salon na chodnik, ustawiamy specjalny namiot i badamy wzrok chętnych ludzi. Staramy się maksymalnie wychodzić naprzeciw oczekiwaniom naszych mieszkańców.

DSC 6639

ML.pl: Zostawmy na chwilę salon optyczny i akcje społeczne, a przejdźmy na bardziej prywatne tematy, mianowicie...ulubiona kuchnia?

JB: Ostatnio, bardzo posmakowały mi japońskie potrawy, takie jak ramen i sushi. W ogóle, lubię kulturę azjatycką i zwyczaje. Pociąga mnie ich uporządkowany świat. Ludzie stamtąd są zaradni, potrafią rozwiązywać problemy.

ML.pl: Ulubiony sport?

JB: Ciężko będzie wybrać jeden… narty i rower.

ML.pl: Ogląda Pan skoki narciarskie?

JB: Niestety nie(śmiech). W telewizji, ze sportów, lubię oglądać Formułę 1.

ML.pl: Ciekawa książka?

JB: Zdecydowanie Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa. Podoba mi się książka, jak również adaptacja teatralna, wystawiana m.in. w Teatrze im. Juliusza Osterwy w Lublinie.

ML.pl: Czy ma Pan jakieś hobby?

JB: Moim hobby są podróże. Chętnie poznaję nowe miejsca, ludzi, kulturę i kuchnię danego regionu. Nie wszyscy o tym wiedzą, ale też chętnie spędzam czas, grając w gry komputerowe. Po ciężkim dniu pracy, to mnie odpręża. Najchętniej gram w strzelanki i RPG.

DSC 6708

ML.pl: Jak się Pan widzi za pięć lat?

JB: Świat tak szybko się zmienia, że nigdy nie wiadomo (śmiech). W ciągu pięciu ostatnich lat, moje życie, ale też Lublin i życie jego mieszkańców, przeszło tak wiele zmian. Moim osobistym celem, na najbliższe pięć lat, jest zdobycie pełnych kwalifikacji do samodzielnego badania wzroku, przez ukończenie kursów refrakcji (jest ich 5).

ML.pl: Czy jest Pan spełnionym życiowo człowiekiem?

JB: Myślę, że tak. Odnalazłem swoją misję w życiu, którą realizuję i będę realizował dalej.

ML.pl: Dziękuję za rozmowę.

JB: Również dziękuję.

logo sferaoczu

Salon Optyczny i Gabinet Okulistyczny

http://sferaoczu.pl/

ul. Lipowa 4a

20-027 Lublin