PO SEZONIE?

W branży dzielimy rok tylko na 2 sezony. LATO od weekendu majowego do 30 października  i drugą połowę - ZIMĘ. Już lada moment wkroczymy w ten drugi sezon, ale już od września tradycyjnie przyjmuje się, że szukamy, drodzy Klienci, ofert „po letnim sezonie”. A no właśnie! 

Zatem: dokąd po sezonie? Na co możecie liczyć i jakich okazji szukać?

Wrzesień od kilku już lat nie jest wbrew pozorom aż TAK! po sezonie. Nie ma extra „lastów”( oferta last minute) jak w maju czy czerwcu. Pomimo to, to wciąż okres, który cieszy się dużym zainteresowaniem wśród turystów. A to przekłada się  wciąż na jeszcze wyższe ceny. Może i są większe szanse trafić dobrego „lasta” poniżej 2 tyś. zł,  ale to nie będzie extra oferta w porównaniu z wczesnym latem. Trzeba pamiętać również o tym, że niektóre destylacje turystyczne jak na przykład Chorwacja, Bułgaria czy Albania na przełomie września i października pomału zamykają sezon letni. Głównym powodem jest aura pogodowa, która jest oczywiście również nieco loterią, ale prawdopodobieństwo np. deszczowej i pochmurnej pogody wzrasta, a lokalny biznes turystyczny liczy zyski i jednocześnie zamyka interes do wczesnego lata. W połowie października zamyka się większość europejskich kierunków i turyści wracają niemal lotami charterowymi z Grecji, Włoch czy Hiszpanii. Są też tzw. touroperatorzy, którzy starają się przedłużać żywotność tych destynacji. Dzięki temu, z roku na rok sezon i tam się wydłuża. Tak czy inaczej najbardziej ubożeje październik jeśli chodzi o ilość oferty i wybór. Warto przypomnieć Państwu, że  całorocznymi destynacjami  bliższymi  są Egipt, Maroko, również Turcja, Wyspy Kanaryjskie, Madera i Cypr.

Cofnę się jeszcze nieco do lata w kontekście egzotycznych i celów podróży. W sezonie LATO  touroperatorzy uruchomili również dalekie, egzotyczne kierunki na  regularnych przelotach charterowych  takich jak Kuba, Meksyk, Dominikana, Emiraty Arabskie, Madagaskar, Kenia, Indie, Zanzibar, Bali, Capo Verde czy w lotach rejsowych z przesiadkami np. Tajlandia. I te właśnie egzotyczne kierunki stały się destynacjami całorocznymi. Pojawia się zatem pytanie czy to dobry czas by lecieć tam latem? Są mankamenty. Na pewno lepszym klimatycznie terminem na planowanie wakacji do tych krajów zdecydowanie jest okres zimowy. A zatem mamy  początek tego sezonu czyli listopad. Ale obok wyżej wymienionych kierunków uruchamiają się dodatkowo loty charterowe zimą do takich krajów jak Mauritius, Jamajka, Sri Lanka, Wietnam, Gambia, Krabi.I właśnie od listopada i  grudnia z terminem powrotu z wakacji do świąt Bożego Narodzenia pojawia się najkorzystniejszy okres na „łapanie lastów” na te egzotyczne kierunki jaki i te bliskie europejskie. Wtedy właśnie „polujemy” na „super lasty” egzotycznych wypraw: Kenia all inclusive 2300zł/os,  Zanzibar 3600zł, Emiraty Arabskie 2500zł itd. Warto zatem planować. Ale chcę Was, drodzy podróżnicy, uczulić, że nawet w najlepszych okresach na „lasty” trzeba mieć świadomość, że to zawsze będzie loteria. Najprościej mówiąc,  nie nastawiajcie się na konkretne miejsce, kierunek, hotel, wycieczkę. Last minute to przede wszystkim łapanie CENY. My zawsze doradzimy, czy oferta jest warta tak atrakcyjnie niskiej ceny czy lepiej poczekać i wybrać coś innego. 

I jeszcze jedna uwaga. Nie pytajcie o „last minute”  na dwa czy nawet miesiąc przed wylotem. Intratne ceny i okazje trafiają się naprawdę na krótko przed wylotem. Niektóre kierunki, hotele cieszą się z kolei tak ogromnym popytem, że nie pojawią się w ofertach „last minute”. W turystycznym okresie zimowym prawdopodobieństwo złapania extra egzotycznego „lasta” jest właśnie największe w listopadzie i w grudniu z powrotem  do świąt. I tak mniej więcej  wygląda sytuacja „po sezonie”.     Joanna Zięba