Monotasking czy jest skuteczniejszy niż multitasking?

W dzisiejszych czasach wiele mówi się o odpowiednim podejściu do pracy. W ogłoszeniach o pracę często jest mowa o wielozadaniowości, która zyskała dużą popularność. Jednak ostatnio pojęcie to zostało wyparte przez monotasking. Jego zwolennicy twierdzą, że właśnie taki sposób pracy zwiększa naszą produktywność.

 

Wielozadaniowość czy to już miniony trend?

Parę lat temu rozpoczęło się prawdziwe bum na multitasking. Na niejednej rozmowie kwalifikacyjnej można było i wciąż zdarza się, że usłyszymy pytanie o wielozadaniowość. Przez długi czas była ona synonimem produktywności. Oznaczało to, że pracownik jest w stanie zrobić kilka rzeczy w tym samym czasie. W związku z tym kojarzono taką osobę z otwartością na wyzwania, co prawdopodobnie oznacza też umiejętność pracy pod presją czasu. Nic dziwnego, że multitasking był często i chętnie wpisywaną kompetencją do życiorysu. W teorii brzmi idealnie, jednak jak jest w praktyce? Czy człowiek jest w stanie być produktywnym, pisząc jednocześnie maila, odbierając telefon i obmyślając nową strategię firmy? Zmuszając mózg do wzmożonej aktywności, okazuje się, że przy próbie jej podziału na wykonywanie różnych zadań, dochodzi do sytuacji, w której tak naprawdę możemy skupić się wyłącznie na jednej czynności. Nieudolność multitaskingu tkwi w konieczności częstego przełączania się. Oznacza to, że zanim ukończymy jedną rzecz, musimy już być gotowi na rozpoczęcie lub kontynuację innych czynności. Niestety czasami dochodzi do bardzo dużej liczby przełączeń, co sprawia, że stopień koncentracji znacznie się obniża, co pociąga ze sobą spadek koncentracji. W efekcie nasza energia ulatnia się a nasza produktywność znacznie się obniża. Za rozproszenie uwagi w dużej mierze jest odpowiedzialna mnogość różnych bodźców – sygnały dźwiękowe, obrazy i wewnętrzny przymus bycia ciągle na bieżąco i w gotowości do odpowiedzi. W praktyce wielozadaniowość rodzi ogromny stres, ale też przyczynia się do powstawania chaosu. W efekcie dochodzi do dezorganizacji pracy. Konsekwencją jest nie tylko niedostateczne wykonanie zadań, ale również niski poziom zadowolenia i satysfakcji z wykonywanej pracy.

Czym jest monotasking?

To kompletne przeciwieństwo multitaskingu. To tryb pracy, która polega wyłącznie na wykonywaniu jednego zadania. Kluczem do sukcesu jest tu priorytetyzacja zadań, ponieważ wszystkie czynności wykonuje się punkt po punkcie. Dzięki skupieniu uwagi wyłącznie na jednej rzeczy praca będzie bardziej efektywna. Taki sposób pracy narzuca również umiejętne zarządzanie czasem. Jednozadaniowość wiąże się również z komfortem pracy. Polega on na swobodnej realizacji jednego zadania, ponieważ mózg nie musi się przełączać. Dzięki temu łatwiej jest utrzymać poziom koncentracji. W wielu pracach właśnie to jest kluczem do sukcesu.

Monotasking versus multitasking

Obydwa podejścia trudno porównać, ponieważ są zupełnie różne. Niezależnie od ich wad i zalet niezaprzeczalnym faktem jest to, że jedynie mały odsetek populacji jest w stanie efektywnie pracować nad wieloma zadaniami równocześnie. Trudność nie tkwi w samym rozpoczęciu kilku zadań naraz, ale w ich ukończeniu. Najlepszym pomiarem efektywności będzie w tym przypadku jakość wykonanej pracy. Wielu osobom udaje się ukończyć jednocześnie kilka czynności, jednak sposób ich wykonania pozostawia wiele do życzenia. W takim przypadku nie możemy mówić o efektywności. Monotasking to nowy silnie narastający trend, szczególnie w branżach kreatywnych, gdzie ważna jest spójna koncepcja i kompletna realizacja zadania. Dodatkowo zaletą monotaskingu jest to, że uczy priorytetyzacji zadań i to właśnie ta jest pożądana przez współczesnych pracodawców. Często ta umiejętność jest sprawdzana podczas rozmów kwalifikacyjnych. Ponadto jednozadaniowość opiera się o sporządzenie listy zadań, która pozwala mieć większą kontrolę nad wykonywanymi zadaniami. Wielu zwolenników tego podejścia wdraża również te założenia do życia codziennego tak, aby przyzwyczaić mózg do skupienia uwagi wyłącznie na jednej czynności. Tak na przykład zaleca się spożywanie posiłków bez spoglądania w ekran smartfona. To tylko jeden z nielicznych przykładów codziennego rytuału. Dzięki temu możemy wykształcić pewne nawyki, dzięki którym zarówno nasze życie zawodowe, jak i osobiste będzie bardziej uporządkowane.