Newsletter pod lupą. 9 sposobów na efektywny e-mail marketing

Popularne newslettery elektroniczne biuletyny, które droga mailowa wysyłane są do użytkowników internetu, czytelników blogów, obserwatorów sklepów internetowych itp., którzy wyrazili na tę bezpłatną prenumeratę zgodę, podając swój adres mailowy. Jest to świetny sposób na utrzymywanie bezpośredniej i płynnej komunikacji między firmą, a jej odbiorcami. Powszechność tej metody jest tak duża, że wybicie się wśród konkurencji wymaga zatroszczenia się o swojego odbiorcę w indywidualny sposób. Cotygodniowe maile informujące o nowych postach czy nawet promocjach często nie są nawet otwierane.

Klienci są zasypywani reklamami mailowymi, więc czytają tylko nieliczne subskrypcje, te, które mają wartość dodaną i wnoszą coś do ich życia. Jak użytkownik ma się o tym przekonać, jeżeli nawet nie otworzy mojego newslettera?- zapyta przedsiębiorca. I tu zaczyna się cała zabawa. Oblepianie newslettera zdjęciami nowych produktów i sloganami reklamowymi, po czym wysyłanie go niezmiennie w poniedziałek o 10 rano to zdecydowanie za mało, aby potencjalny klient, chociażby przeczytał nagłówek wiadomości, nie mówiąc już o jej otwarciu. Przede wszystkim należy dać ludziom dobry powód do kliknięcia w newsletter, a dalej...
...podążać za strategią.

 

Kiedy już zdecydujesz, co chcesz osiągnąć poprzez e-mail marketing, pamiętaj o tych wskazówkach, które pomogą osiągnąć satysfakcjonujące rezultaty:

 

  1. Traktuj subskrybentów jak ekskluzywnych członków twojej społeczności, najbardziej lojalnych klientów, elitę użytkowników. Spraw, aby mieli słuszne zresztą poczucie, że są siłą napędową twojej działalności, że ich potrzebujesz i jesteś im za to wdzięczny. Wyróżnij na tle odbiorców. Niech osoby zapisane na newsletter posiadają stałe 5 % zniżki ( np. z hasłem z newslettera z danego tygodnia). Oni pierwsi powinni być informowani o nowościach, przedsprzedażach, konkursach. Bądź kreatywny, zastanów się, w zależności od branży w jakiej działasz, co twój idealny klient chciałby dostać w zamian za lojalność?

  2. Kolejną ważną zasadą tworzenia newslettera jest zawieranie w nim angażujących treści. I to nie tylko przyciski typu „call to action” (np. kup teraz, zobacz teraz kolekcję, kliknij i wygraj), ale autentyczne zachęcenie do wyrażenie opinii, dyskusji. Niech klient wie, że jego upodobania i poglądy mają wpływ na to, w jaki sposób rozwija się jego ulubiona marka! Poproś o poradę . Zostawiaj testy wyboru A czy B (np. zmiana godzin otwarcia sklepu, wersja A i B, okładka do nowej książki, nowe projekty opakowań – niech wybiorą użytkownicy!). Dobrym pomysłem są też krótkie ankiety i sondy.

  3. Pisz ciekawie! To, że klienci otworzyli newsletter, nie znaczy, że przeczytają go do końca i zaraz nie usuną. Zawsze upewnij się, że twoja wiadomość brzmi tak, jakby pochodziła od prawdziwej osoby, która się o swoich odbiorców troszczy, a nie od automatycznej, bezimiennej, pozbawionej imienia i uczuć, maszynki sprzedażowej. Pierwsze zdanie jest najważniejsze. To haczyk, który raz złapany nie tak łatwo puścić. Nawet najwybitniejsi pisarze poświęcają długie godziny właśnie pierwszemu zdaniu w swoich książkach, a mówcy w przedmowach. Musi być chwytliwe, ale nie infantylne! Chodzi o to, aby autor (marka) potraktował czytelnika (klienta) poważnie.

  4. Jeżeli jest to możliwe dodawaj coś osobistego do każdej wiadomości. Współczesne programy do szybkiej obsługi newsletterów umożliwiają zmianę drobnych danych, które naturalnie personalizują cały przekaz np. dodanie imienia klienta do przywitania, podpisanie się przez właściciela marki, pytanie końcowe. To sprawia, że klient czuje się zauważony i doceniony, nawiązuje się między nim, a marką więź uwarunkowana emocjonalnie. Czysta psychologia! Ludzie nie chcą ginąć w tłumie. Chcą być wyróżnieni. Personalizuj swój przekaz zawsze, kiedy tylko jest taka możliwość. Zyskasz lojalnych i polecających cię klientów, a przecież na tym ci zależy.

  5. Zadbaj o to, aby nie trafić do spamu! Czasami niepoprawnie skonstruowany kod HTML w wiadomości lub jego niska jakość poprowadzi twój wysiłek na manowce. Pamiętaj więc o technicznej i prawnej stronie e-mail marketingu. Wysyłaj maile tylko do osób, którzy wyrazili zgodę, podając swój e-mail zapisali się na listę subskrybentów. Unikaj w treści zbyt wielu fraz pisanych dużymi literami, wykrzykników, wielokropków i nachalnych przycisków call to action. Wszystko z umiarem! Zapoznaj się ze sposobem działania filtrów spamowych, jak dba o ten obszar twój program to wysyłania automatycznych maili? Pamiętaj o okresowym sprawdzaniu przepisów i nowinek w tym temacie.

  6. Pozwól ludziom odejść, kiedy tego chcą. W każdym newsletterze powinna znajdować się informacja o możliwości anulowania subskrypcji. Klienci najczęściej szukają jej na dole wiadomości lub w stopce. Wbrew pozorom to nie jest gwóźdź to trumny, ale możliwość zebrania wyłącznie najlepszych, lojalnych odbiorców. Poza tym osoba, która nie chce dłużej korzystać z przesyłanych przez ciebie treści, nie znajdując oczywistego i łatwego sposobu na rezygnację z prenumeraty, oznaczy twoje maile jako spam, co spowoduje problemy w przyszłości. Filtry danej poczty mogą „zapamiętać” twój adres mailowy jako spam i w ten sposób, setki newsletterów nie dotrą do innych odbiorców, korzystających z takich samych filtrów.

  7. Nie przytłaczaj swoich subskrybentów. Uzbrojony we wszystkie te wskazówki, możesz chcieć zacząć wysyłać jak najwięcej wiadomości e-mail. Ale zastanów się, czy nie za często wysyłasz wiadomości do osób ze swojej bazy danych. Zalewanie skrzynki odbiorczej wiadomościami marketingowymi może irytować, a zamiast wzrostu sprzedaży i zainteresowania osiągniesz odwrotny skutek.

  8. Nie za długie wiadomości. Ludzie są zabiegani, otrzymują codziennie od kilku do kilkudziesięciu maili, które selekcjonują. Mało kto zdecyduje się na czytanie długiego artykułu. A większość odbiorców zapamiętuje tylko 20 % przejrzanego tekstu. Zoptymalizuj swój przekaz wizualnie. Wiele informacji można zastąpić obrazem. Jeśli chcesz, aby Twoja wiadomość rezonowała z publicznością, dołącz wizualizacje. Obrazy i infografiki ułatwiają użytkownikom skanowanie zawartości.

  9. Włącz emocje u odbiorcy, czyli...opowiedz historię. Nie w każdym newsletterze, ale raz na jakiś czas skuś się na pobudzenie ich wrażliwości. Przyciągnij klientów ciekawą historią. Możesz wpleść w nią zdjęcia z kulis swojej pracy czy produktów, które pojawiają się w opowieści. Storytelling to nie tylko treść pisana. Możesz opowiadać obrazami, a nawet prostą animacją. W internecie jest wiele narzędzi, które do tych celów można wykorzystywać nawet bezpłatnie np. Canva, Biteable czy RawShorts.